Jakie uprawnienia by ciągnąć przyczepę?

Jakie uprawnienia by ciągnąć przyczepę? – główne zdjęcie

Na profilu Camprest.com na Facebooku opublikowaliśmy post z prośbą o spostrzeżenia na temat zdawania egzaminów na prawo jazdy kategorii B96 oraz B+E. Temat ten sprowokował naszych czytelników do dyskusji, która jest dowodem na to, jak skomplikowany jest obecny system kategorii pojazdów.

Dyskusję można przeczytać tutaj. Jako pierwszy swój komentarz pozostawił Łukasz Książek – stwierdził on, „Dzisiejsze przepisy nie nakładają obowiązku posiadania uprawnienia B+E, jeżeli dopuszczalna masa całkowita pojazdu nie przekracza 3500 kg a DMC (dopuszczalna masa całkowita – przyp. red.) pojazdu ciągnionego (np. przyczepa) nie przekracza DMC pojazdu ciągnącego. Reasumując, DMC zespołu pojazdów czyli samochód z przyczepą może wynosić max 6999 kg i na taki zespół wystarczy samo prawo jazdy B.”

Na ten wpis zareagował Robert Stasik. „No, niestety, tak łatwo nie ma, przepisy mówią wyraźnie: (gdy) DMC przyczepy nie przekracza rzeczywistej masy pojazdu, a zestaw nie przekracza 3,5 tony, wtedy wystarcza kategoria B, na kategorii B+E samochód do 3,5 tony + przyczepa do możliwości homologacyjnych holownika, czyli MAX 3,5 tony, co w sumie może dać zestaw MAX 7 ton.”

Na pierwszy komentarz odpowiedział także Marek Wójcik - „Niestety Łukasz nie masz racji, na kategorii B możesz ciągnąć przyczepę lekką o DMC zestawu nieprzekraczającego 3,5 T. Kat. B96 DMC – do 4,25T zestaw. B+E – zestaw nie może przekroczyć 7T. W każdym przypadku masa przyczepy nie może przekroczyć masy pojazdu ciągnącego. Także nie masz racji jeżeli chodzi o >>dzisiejsze przepisy prawa<<.”

Następnego dnia Maciek Malkiewicz dodał nawet infografikę z czasopisma motoryzacyjnego, obrazującą obecny podział uprawnień.

Drugi wątek dyskusji dotyczył samego sedna pytania. Maciek Malkiewicz napisał, że egzamin na prawo jazdy E to „jeden z najłatwiejszych egzaminów”, szczególnie jeśli ktoś już jeździł z przyczepą. Jednocześnie przypomniał, że jak wszędzie, także i na tym egzaminie trzeba mieć trochę szczęścia, „bo jak wiemy, przy cofaniu z przyczepą jeden niekontrolowany ruch potrafi popsuć nam plany”.

Cały system uprawnień na samochody ciągnące przyczepy jest obecnie bardzo skomplikowany. W niektórych sytuacjach wystarcza prawo jazdy kat. B, w niektórych wymagane jest B+E, C+E, albo… B-96.

B-96 – nowa kategoria

Warto dłużej zatrzymać się przy prawie jazdy B-96, ponieważ jest to najnowsza kategoria, wprowadzona do przepisów dopiero w ubiegłym roku. Od 19 stycznia 2013 roku pojawiła się możliwość, która powinna stanowić pewne ułatwienie dla kierowców, którzy mają prawo jazdy kat. B, a chcieliby prowadzić zespół pojazdów o większej dopuszczalnej masie całkowitej. Prawo jazdy kat. B-96 pozwala na kierowanie samochodem oraz przyczepą o łącznej dopuszczalnej masie całkowitej 4.250 kg. Ważne przy tym, aby samochód holujący miał masę wyższą o min. 33 procent w stosunku do masy przyczepy.

Aby zdobyć prawo jazdy kat. B-96 nie trzeba przechodzić oddzielnego kursu (choć oczywiście nikt nikomu nie zabroni takowego ukończyć). Teoretycznie wystarczy zgłosić się do właściwego urzędu komunikacji i założyć tzw. profil kierowcy. Następnie należy zdać egzamin – wyłącznie praktyczny (plac i miasto) w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego.

Niestety, nie zawsze możliwe jest zdawanie egzaminu w najbliższym WODR, ponieważ ośrodki często nie dysponują odpowiednimi zestawami pojazdów do egzaminów. Wówczas egzaminowany może na swój koszt wynająć stosowny zestaw, albo odwiedzić ośrodek, który może być oddalony od jego miejsca zamieszkania nawet o kilkaset kilometrów.

Musimy też podkreślić, że w każdym przypadku, gdy zestaw przekracza dopuszczalną masę całkowitą 3,5 tony, podlega on opłatom ViaToll.

Czytelne wyjaśnienie informacji na temat tego, jakie trzeba mieć uprawnienia, aby ciągnąć zestaw składający się z samochodu i przyczepy o określonej dopuszczalnej masie całkowitej można znaleźć w naszym dziale ABC Caravanningu na podstronie wymagane uprawnienia do holowania przyczep.

marcin
marcin

Czasem lepiej zbłądzić, niż zbyt nachalnie pytać o drogę. Aldous Huxley

Czytaj także