Sprzedajemy kampera - o co zadbać by uzyskać lepszą cenę?
Większość zapalonych caravaningowców ogromną wagę przykłada do czynności związanych z poszukiwaniem i wyborem nowego bądź używanego kampera. Kontrola wszystkich systemów pokładowych, kondycji zespołu napędowego, karoserii i innych – tę listę zna każdy. Niewiele osób przykłada się za to do sprzedaży. Inwestując kilka godzin własnej pracy i niewielką kwotę skutecznie przygotujemy nasz mobilny dom do sprzedaży w nieco korzystniejszej cenie.
Bez oszustw
Na samym początku warto dobitnie zaznaczyć, że maskując uszkodzenia i wszelakie mankamenty niewiele zdziałamy. Zupełnie przeciwny efekt osiągniemy uczciwie i rzetelnie informując kupującego o wszystkich poważnych wadach sprzedawanego sprzętu. W ten sposób zyskamy przede wszystkim zaufanie, jak i wykluczymy możliwość ewentualnych reklamacji spowodowanych zatajeniem istotnych informacji. Dlatego już na początku oględzin warto zaprezentować wgniecenia, pęknięcia i zarysowania mebli, opowiedzieć o przebytych naprawach mechanicznych.
Czystość i porządek
Nie od dziś wiadomo, że większość z nas „kupuje oczami”. Nic więc dziwnego, iż jedną z pierwszych rzeczy, o które powinniśmy zadbać, to dokładne mycie i sprzątanie campera. Skrzętnie umyta karoseria pozwoli kupującemu dokładnie przyjrzeć się każdemu fragmentowi. Podobną wartość dla osób oglądających ma ład we wętrzu. Wyczyszczona tapicerka, wytarte meble, poukładane akcesoria stworzą pozytywny obraz całości w oczach kupującego.
Warto pamiętać także o wyczyszczeniu wszystkich schowków – zwykłe odkurzenie i przetarcie wilgotną szmatką przyniesie pożądany rezultat. Przed sprzedażą powinniśmy również skontrolować stan przedsionków lub markiz, kompletność stelaży i niezbędnych linek. Jakiekolwiek przetarcia, rozdarcia materiału lub braki wyposażenia winniśmy uzupełnić.
We wnętrzu ślady normalnej eksploatacji najłatwiej zauważyć można na podłodze oraz na tapicerce kanap. Położenie nowej wykładziny zbliżonej wzorem do fabrycznej pochłonie kilkadziesiąt złotych i kilka godzin własnej pracy (oraz cierpliwości). Nieco większą inwestycją okaże się wymiana zużytej tapicerki – koszt materiału wyniesie kilkadziesiąt złotych, natomiast praca tapicera pochłonie kilkaset.
Zdrowy osprzęt i mechanika
Zaraz po oględzinach części użytkowej kampera, kupujący bacznie prześwietlają kondycję mechaniczną, elektrykę oraz wyposażenie. Przed sprzedażą warto usunąć rażące wycieki z silnika, skrzyni biegów czy też przegubów – wymiana oleju i filtrów również będzie świadczyć na naszą korzyść. Komory silnika nie warto myć, wzbudzi to nieufność u kupującego.
Negatywne odczucia i niemal pewną rezygnację z zakupu wywołają także wszelakie nieprzyjemne zapachy wyczuwalne we wnetrzu kampera. Pierwszym etapem walki z nieporządaną wonią jest wspomniane już skrupulatne sprzątanie, a jeśli dostępne środki chemiczne nie wystarczą – możemy szukać źródła zapachu gdzie indziej. W takich wypadkach winowajcą okazuje się najczęściej zanieczyszczona klimatyzacja wespół z przewodami rozprowadzającymi powietrze po kabinie. Odgrzybienie całego układu i porządne przewietrzenie wnętrza powinno zlikwidować problem definitywnie. Również niewielka nieszczelność przewodów gazowych utrudni sprzedaż.
Sprzedaż kampera z licznymi defektami może okazać się dosyć kłopotliwa, na domiar złego nie uzyskamy za niego godziwej ceny. Wystarczy jednak poświęcić kilka godzin aby znacząco podnieść jego wartość, wydając przy tym niewielkie pieniądze.
Śledzę najnowsze trendy w motoryzacji nie tylko caravaningowej