Ameryka Samochodem cz. 1/10 - Los Angeles
321 Start!!!
Za moment ruszamy… 12.00 z Okęcia; 15.30 z Londynu.
O 19.30 (ichniejszego czasu) będziemy na miejscu. POZDRAWIAMY!!!
LOS ANGELES
Minęła 22-a naszego teraz (Los Angeles) czasu. Siedzimy w naszym motelu, który trochę obskurny ale może być za te pieniądze. No i miejscówka – przy Hollywood Boulevard – rzut beretem do Walk of Fame, Universal Studios i wielu innych atrakcji, które są w pobliżu. Na razie zagrało wszystko – aż dziw bierze – samoloty na czas, loty bez zakłóceń, z lotniska autobus gratis pod drzwi wypożyczalni, w wypożyczalni w kwadrans wynajęliśmy nie zabukowanego wcześniej Jeepa Liberty (troszkę mały na nasze duże potrzebyJ) – a Chryslera Town&Country – krowę taką i białą w dodatku. A w motelu czekał na nas pokój łazienką, lodówką, TV, mikrofalą, itp. Jest tu nawet basen, ale dziewczyny zgodnie stwierdziły, że się w nim nie zamierzają kąpać… Trochę zmęczeni, ale bardzo zadowoleni!!! Zaraz ruszamy na spacer po okolicy i pewnie około północy (w Ojczyźnie będzie 9-ta rano) będziemy się logować do spania.
Zapraszam do przeczytania kolejnej części o Universal Studios
Przejechałem Amerykę samochodem i chętnie Wam o tym opowiadam!