ANDORA 2009
![ANDORA 2009 – główne zdjęcie](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fapp.camprest.com%2FBlogPost%2FImage%2F1ecaf6d8-0aaf-6fd8-b91e-9604c412e003.jpg&w=1920&q=80)
Mamy do wyboru drogę wzdłuż hiszpańskiego wybrzeża – czyli kolejne plażowanie na dość zatłoczonych w tej okolicy plażach, lub no właśnie lub, przejazd przez Andorę.
Długo się nie zastanawiamy bo wybrzeże już trochę znamy, a w Andorze nigdy nie byliśmy no i pogoda dziś niezbyt na plażowanie. Wręcz pochmurnie i burzowo, a Andora poza przyrodą i górami kusi dodatkowo cenami paliwa, campingów no i innych produktów. Tak głęboko w głąb Hiszpanii jeszcze się nie zapuszczaliśmy – a i pogoda w górach jakby lepsza. Tak to zdecydowane był dobry pomysł. Z wjazdem do Andory od strony Hiszpanii nie było problemów – rzucili okiem na paszporty o nic nie pytali. Za granicą rzuca się w oczy środkowy pas drogi, który przeznaczony jest do ruchu w dwie strony – w zależności od natężenia ruchu pali się czerwone lub zielone światło. W pobliżu jest również stacja benzynowa, mocno oblegana – ciekawe dlaczego. A niedaleko – zresztą jak prawie wszystko w tym niewielkim kraju – jest centrum handlowe, w którym można spędzić trochę czasu buszując pomiędzy półkami. Kilka kilometrów dalej leży stolica Andora La Vella. Zatrzymujemy się na parkingu przy McDonaldzie, który oferuje darmowy parking na czas posiłku i chwilę wytchnienia. Jemy i idziemy na obchód niewielkiego miasta. Kręcimy się chwilę po okolicy, ale zabytków nie ma tu wiele, można natomiast zapoznać się z tutejszą architekturą. Andora to niewielki kraj, ale ile ma do zaoferowania. Zabytki może niekoniecznie bo nic szczególnego nie rzuciło nam się w oczy, ale te góry – cudne. Gdzie nie spojrzeć tam jakiś szczyt – raj dla naszych oczu. Jako, że wszędzie blisko, jedziemy trochę rozejrzeć się po górkach. Na nocleg zatrzymujemy się na campingu i podnóża gór. Camping leży przy głównej drodze – ale ruch w tym kraju z dala od granicy jest taki wielki, że nawet tego nie zauważamy. Obsługa przemiła no ta cena – ułamek tego co w Hiszpanii. Jutro może wybierzemy się na jakiś szczyt….
![ANDORA 2009 – zdjęcie 1](/_next/image?url=http%3A%2F%2F3.bp.blogspot.com%2F-U4tJOA9BhFI%2FT33oa3xPMVI%2FAAAAAAAAQwE%2Fd-nbLgFBa8Q%2Fs1600%2FIS_DSC04894.jpg&w=1920&q=80)
![ANDORA 2009 – zdjęcie 2](/_next/image?url=http%3A%2F%2F1.bp.blogspot.com%2F-3nGXh7_aU-k%2FT33oV0PDEFI%2FAAAAAAAAQvg%2F5fKqLf-k3oI%2Fs1600%2FIS_DSC04883.jpg&w=1920&q=80)
![ANDORA 2009 – zdjęcie 3](/_next/image?url=http%3A%2F%2F3.bp.blogspot.com%2F-tH_bptdxHlk%2FT33oTOmDr1I%2FAAAAAAAAQvU%2FfC-T1wtBIbs%2Fs1600%2FIS_DSC04880.jpg&w=1920&q=80)
![ANDORA 2009 – zdjęcie 4](/_next/image?url=http%3A%2F%2F3.bp.blogspot.com%2F-2AZTaIBiD44%2FT33oBM4e4lI%2FAAAAAAAAQsw%2FwFyl72lvtqg%2Fs1600%2FIS_DSC01669.jpg&w=1920&q=80)
![ANDORA 2009 – zdjęcie 5](/_next/image?url=http%3A%2F%2F3.bp.blogspot.com%2F-TrJtds7LAoo%2FT33oEKdzLUI%2FAAAAAAAAQtM%2FF2Rwu0_2DXg%2Fs1600%2FIS_DSC04850.jpg&w=1920&q=80)
![ANDORA 2009 – zdjęcie 6](/_next/image?url=http%3A%2F%2F3.bp.blogspot.com%2F-Mt8pW7uS7Nw%2FT33oGgowlWI%2FAAAAAAAAQtk%2F1NW0C4DPzkE%2Fs1600%2FIS_DSC04854.jpg&w=1920&q=80)
![ANDORA 2009 – zdjęcie 7](/_next/image?url=http%3A%2F%2F1.bp.blogspot.com%2F-e808q4k_lf0%2FT33oMpgQaRI%2FAAAAAAAAQuY%2FT0FONwbi5rk%2Fs1600%2FIS_DSC04868.jpg&w=1920&q=80)
Następnego dnia idziemy przejść się po okolicy. W trakcie spaceru docieramy do stacji kolejki linowej, którą wjeżdżamy na pobliską górę. Widoki zapierają dech w piersiach – jest cudnie. W górach spędzamy całe kilka godzin, a po południu kierujemy się do granicy z Francją. Andora żegna nas słońcem.
![ANDORA 2009 – zdjęcie 8](/_next/image?url=http%3A%2F%2F3.bp.blogspot.com%2F-SMB5BexPd9Y%2FT37rxZb6D0I%2FAAAAAAAAQ0A%2FPbBK7VGDR-E%2Fs1600%2FIS_P1060832.jpg&w=1920&q=80)
![ANDORA 2009 – zdjęcie 9](/_next/image?url=http%3A%2F%2F1.bp.blogspot.com%2F-FeFGf93idqA%2FT37rs0J148I%2FAAAAAAAAQzc%2FeTRRGgj_8cA%2Fs1600%2FIS_P1060820.jpg&w=1920&q=80)
![ANDORA 2009 – zdjęcie 10](/_next/image?url=http%3A%2F%2F2.bp.blogspot.com%2F-5Pgoq7L5yes%2FT37rvCE_nGI%2FAAAAAAAAQzw%2Fjw-lZZYHjos%2Fs1600%2FIS_P1060829.jpg&w=1920&q=80)
![ANDORA 2009 – zdjęcie 11](/_next/image?url=http%3A%2F%2F4.bp.blogspot.com%2F-6zI4X-wlf4s%2FT37r0ElO3DI%2FAAAAAAAAQ0U%2FNAGgxCxHm1E%2Fs1600%2FIS_P1060842.jpg&w=1920&q=80)
![ANDORA 2009 – zdjęcie 12](/_next/image?url=http%3A%2F%2F1.bp.blogspot.com%2F-_N-2sa9Tjsg%2FT37r0lYG76I%2FAAAAAAAAQ0c%2FSDGZrKQjruk%2Fs1600%2FIS_P1060843.jpg&w=1920&q=80)
Osiołek stawia kopytka to tu, to tam…. po prostu zwiedza świat. Podróżujemy małym camperkiem, jeśli tylko da się dotrzeć samochodem – trafimy tam, jeśli nie - spróbujemy na piechotę. Nasze wyprawy nie są nudne, prawie każdego dnia mamy jakąś większą lub mniejszą przygodę. Poznajemy krajobrazy, zabytki, ludzi, a potem opisujemy to na blogu okraszając szczyptą humoru…