Janowiec / Kazimierz Dolny
Autor: NICKT
Kategoria: Relacje z podróży
Jednodniowa, poświąteczna (święta wielkanocne) wycieczka na zamek w Janowcu i do Kazimierza Dolnego nad Wisłą. Pogoda wyśmienita, świeci wiosenne słońce, a temperatura przekracza 20'C. Jak tu nie wyruszyć w okolice? Tym razem wybór padł na Janowiec i Kazimierz Dolny.
Wyjazd po obiedzie z Kielc przez Radom... i to był błąd. W Radomiu jakiś objazd, korki i pół godziny straty, ale jakoś szczęśliwie dotarliśmy pod bramę zamkowego parku w Janowcu. Brama na parking była zamknięta. Podziwiając stare budowle, dwór, piękno przyrody powoli dotarliśmy pod bramę zamku, która była... zamknięta.
Zamek zamknięty i kawiarnia zamkowa też (logiczne). Wracając obok parkingu zobaczyliśmy tablicę, na której było napisane, iż zamek otwarty od 1.05. I sprawa się wyjaśniła. Obejrzeliśmy zamek z zewnątrz,
posiedzieliśmy na ławeczce
i udaliśmy się na prom do Kazimierza Dolnego, mając nadzieję, że jest czynny wcześniej niż od maja.
I był czynny...
Kazimierz Dolny w te dni na szczęście bez tłumu turystów, więc mogliśmy spokojnie zjeść lody na rynku, kupić koguta i wejść na Górę Trzech Krzyży...
W drodze powrotnej (już nie przez Radom) zjedliśmy smaczną kolację za Opatowem w Zajeździe Świętokrzyskim (przy stacji ORLEN). Sympatyczna wycieczka...
NICKT
Z zamiłowania... podróżnik, fotograf, ale interesuję się przede wszystkim motoryzacją. Do tej pory wyprawy raczej samochodem, kwatery lub nocleg w aucie. Od jesieni 2009 roku caravaningowiec. Kiedyś podróże z Adrią, Knausem, BoXerkiem, a obecnie pojawił się HYMER B544. Co dalej... czas pokaże. Może ktoś chce poczytać moje relacje, może ruszy moim śladem.
Podobał Ci się ten artykuł? Przekaż dalej!
Link skopiowany do schowka