Na kemping do Saint-Tropez

Saint Tropez

Saint-Tropez można dziś określić rajem nieco zadeptanym. Niegdyś francuski kurort był bardzo lubiany przez gwiazdy, obecnie chętnie odwiedzają go bogacze i zwykli turyści. Znane twarze dużego ekranu coraz częściej wolą ukryć się przed gapiami w bardziej egzotycznych miejscach.

Żeby poczuć atmosferę dawnych czasów, najlepiej przyjechać do Saint-Tropez przed sezonem. W lecie miasto zapełnia się tłumami turystów spragnionych blichtru i zabawy na całego, kontaktu z tzw. wielkim światem oraz najnowszymi trendami. Dyskoteki dudnią tu muzyką do białego rana, ceny w ekskluzywnych butikach mogą wywołać nerwowy tik u właścicieli mniej pękatych portfeli, a znalezienie wolnego miejsca na plaży staje się ambitnym wyzwaniem.

Nadbrzeże Saint-Tropez

Wielu osobom Saint-Tropez kojarzy się z kurortem dla zamożnych i sławnych – nie bez powodu pobliska zatoka nosi nazwę Zatoki Milionerów. Najwięcej turystów obiera sobie za cel centrum, czyli portowe nadbrzeże. Spacerując nim, można zobaczyć ogromne jachty, kołyszące się łagodnie na powierzchni wody. Chodnik zajmują liczne stoiska z pamiątkami, nie brak również artystów szkicujących na szybko portrety.

Portowe nadbrzeże kusi dziesiątkami sklepów i butików oraz klimatycznymi kawiarniami. Prędzej czy później trafi tu każdy turysta – czy to żeby przespacerować się deptakiem, czy żeby przysiąść w jednym z barów z ogródkami zwróconymi w stronę wody.

Latem urlopowicze wypoczywają godzinami na tutejszych plażach. Do wyboru mają m.in. Plage Tahiti, do której z centrum można dojść piechotą, a także ciągnącą się nieco dalej Pampelonne, najpopularniejszą plażę półwyspu. Piaszczysty pas o długości 5 kilometrów od lat przyciąga turystów z różnych zakątków – nie tylko Europy.

Zaraz za Pampelonne, u nasady cypla Cap Camarat, ciągnie się Plage de Bonne Terrasse, mniejsza i mniej znana plaża, na której można wypoczywać bez tłumów. Jeszcze bardziej kameralnie jest na Plage de l'Escalet, jednak trzeba mieć świadomość, że lubią ją naturyści.

Kemping w Saint-Tropez

Saint-Tropez to jeden z tych niewielkich kurortów, które w sezonie potrafią pomieścić kilkanaście razy więcej osób niż żyje w nim na co dzień. Jak przystało na tak prestiżowy ośrodek, posiada rozbudowaną bazę noclegową, w tym kilkugwiazdkowe hotele z apartamentami o podwyższonym standardzie. Bez problemu można znaleźć także kempingi. 

Camping "Les Tournels" choć nie znajduje się w samym Saint-Tropez jest świetną bazą wypadową do tego miasta. Camping zajmuje powierzchnię 20ha i położony jest pośród winnicznych wzgórz. Daje to niesamowite wrażenie stopienia z otaczającym, prowansalskim klimatem. Ostatnie kilometry drogi dojazdowej przemierzamy bowiem delektując się soczystą zielenią krzewów winnych, urokiem starych zabudowań, by w końcu wyjeżdżając na szczyt wzniesienia zobaczyć cudowną zatokę Morza Śródziemnego. 

Na kemping do Saint-Tropez – zdjęcie 1

Kemping "Les Tournels" położony jest tarasowo. Nie ma tu typowego podziału na parcele czy domki. Taka forma rozlokowania bardzo dobrze się tu sprawdza i niewątpliwie dodaje uroku temu miejscu. Na wypoczywających czekają wspomniane domki i parcele o różnym standardzie. 

Kemping leży po środku winnicy o tej samej nazwie. Na wynajmujących domki czeka miły powitalny upominek - butelka lokalnego różowego wina. 

Prócz cudownego prowansalskiego klimatu wypoczywających przyciąga w to miejsce jeszcze jedyny w swoim rodzaju aquapark. Na dzieci czekają wspaniałe baseny z licznymi zjeżdżalniami. Dla wszystkich natomiast atrakcją jest basen z nurtem w formie rzeki. Podkreślić należy także fakt, że wszystkie baseny są podgrzewane. 

Prócz słodkiego lenistwa i podziwiania wspaniałej okolicy kemping przygotował liczne animacje dla wszystkich grup wiekowych. Dzieciaki chętnie zaglądają tu do kids clubu, nieco starsi mogą uczestniczyć w zajęciach jogi, pilates czy aquaaerobiku. 

Choć kemping "Les Tournels" nie leży przy samej plaży ma z nią wygodne połaczenie. Plażowicze mogą dotrzeć nad morze ciuchcią, która jest dodatkową atrakcją dla dzieci. Sam spacer nad morze zajmuje ok. 15 minut i wiedzie niemal przez środek winnicy. 

Kempingi we Francji

"Les Tournels" to zaledwie jeden z dużej liczby kempingów, jakie oferują gościnę w zatoce Saint-Tropez. Chętni mają ogromny wybór domków, przyczep kempingowych i kamperów do wynajęcia oraz miejsc, na których mogą się zatrzymać własnym pojazdem.

Ponadto kurort kusi plażowiczów dużą liczbą dyskotek, kawiarni i urodą plaż. Kochają go zamożni, a także ci, którzy skrycie marzą o spotkaniu wielkiej gwiazdy. Dla niektórych jest zbyt głośny, zbyt gwarny, zbyt jaskrawy, dla innych znowuż to ciekawe miejsce. Z pewnością warto je odwiedzić choć raz w życiu.

Na kemping do Saint-Tropez – zdjęcie 1
Na kemping do Saint-Tropez – zdjęcie 2
Na kemping do Saint-Tropez – zdjęcie 3
Na kemping do Saint-Tropez – zdjęcie 4
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także

Pampeluna – herbatka z Hemingwayem – zdjęcie 1
Ciekawe miejsca
Pampeluna – herbatka z Hemingwayem
Na styku Francji i Hiszpanii, w zachodniej części Pirenejów, znajduje się Nawarra. To region obejmujący część historycznego Kraju Basków, a jego stolicą jest Pampeluna, miasto leżące nad trzema rzekami. Z czego słynie? Ze wszystkich encierros Hiszpanii to właśnie pampeluńskie jest najbardziej znane. Prócz tego miasto jest bliskie sercu wiernych wędrujących szlakiem pielgrzymek do Santiago de Compostela, a także fanów prozy Ernesta Hemingwaya. Nawarra to dobra destynacja dla zmotoryzowanych turystów, jej położenie daje bowiem możliwości poznania atrakcji dwóch krajów. Łatwiej dojechać z niej do kilku francuskich miast niż do Madrytu. Przykładowo, Bajonna znajduje się zaledwie 111 km od stolicy prowincji – Pampeluny. Również ci, którzy spędzają urlop we Francji, mogą szybko przekroczyć granicę i poddać się urokowi hiszpańskiej sjesty. Inna sprawa, że niektórzy nawet nie dotrą na upalne południe, gdyż zaczaruje ich wybrzeże przy San Sebastián, zwanym „perłą Północy”. A co oferuje turystom Nawarra? Możliwość kontaktu z przyrodą, wyciszenia się i obserwacji fauny. Gdzie? Na przykład w Foz de Lumbier, kanionie, w którym można relaksować się wsłuchiwaniem w głosy ptaków, szum wody i ciszę. Tylko człowiek i natura. Warto też wybrać się do Olite, niedużego miasta pełnego zabytków, oraz do Estella – szczególnie, jeśli ktoś lubi turystykę górską. A wspomniana już Pampeluna, jeden z najważniejszych punktów na drodze św. Jakuba? Turystom kojarzy się głównie z encierros, gonitwami byków odbywającymi się w lipcu, podczas święta sanfermines. Biorą w nich udział mężczyźni, którzy chcą się przekonać czy są tak męscy jak się im wydaje. Niejeden prócz potarganych portek wywiózł z Pampeluny mocno nadszarpnięte ego.