Perła Riwiery Francuskiej - Monako

Perła Riwiery Francuskiej - Monako – główne zdjęcie

Wędrując pośród dziesiątek atrakcji Lazurowego Wybrzeża nie można, po prostu nie można nie odwiedzić Monako. To maleńkie państewko, a właściwie państwo-miasto, będące drugim najmniejszym pod względem powierzchni niezależnym krajem świata (zaraz po Watykanie). To jedno z najbogatszych państw w Europie, a także jeden z najbardziej prestiżowych kurortów. Utrzymuje się głównie z turystyki, produkcji artykułów luksusowych i… znaczków pocztowych. Mieści się w odległości ok. 18 km od Nicei, natomiast podróż z Polski do tego uroczego kraju zajmie nam cały dzień.

Monako dzieli się na 4 dzielnice: stolicę kraju, czyli Monaco-Ville, Fontvieille (ośrodek przemysłu), Monte Carlo (centrum ekonomiczne) oraz La Condamine, pełniący funkcje handlowe. Mimo, że właściwie jest miniaturką właściwego kraju, stanowi światowe centrum turystyczne i wypoczynkowe. Nie brak w nim luksusowych butików mieszczących się przy czystych, zadbanych ulicach, a wzrok turystów przykuwają XIX-wieczne pałacyki i wspaniałe, bujne ogrody.

Ogród pełen sukulentów

Jak na tak niepozorne rozmiary Monako zachwyca turystów urodą i bogactwem atrakcji. Będąc państwem-miastem, posiada bardzo zurbanizowaną architekturę, więc niewiele w nim dzikiej i naturalnej zieleni. Za to może poszczycić się przepięknym ogrodem botanicznym mieszczącym się w zachodniej części księstwa. Jardin exotique de Monaco to miejsce stworzone dla miłośników sukulentów – w kolekcji znajdują się rośliny pochodzące z Meksyku, Afryki, Ameryki Środkowej i Południowej oraz USA i Bliskiego Wschodu. Bogactwo gatunków zapewnia odwiedzającym całoroczną możliwość podziwiania kwitnących roślin.

111016-jardin-exotique-and-other-monaco-pics-038.jpg

Ogród leży na klifie, u podnóża którego znajduje się naturalna jaskinia wydrążona w skałach wapiennych. Jest dostępna dla zwiedzających – można zejść do niej z przewodnikiem. Na wysokości 40 m n.p.m. mieszczą się kawerny (puste przestrzenie w skałach) sięgające niemal poziomu morza.

Atrakcje turystyczne Monako

W jednej z dzielnic Monako mieści się wielka atrakcja dla miłośników szybkości. Monte Carlo kusi nie tylko bogactwem kasyn, ale i gigantycznym torem wyścigowym Grand Prix F1. Biegnący przez wąskie uliczki miasta tor Formuły 1 jest uważany za jeden z najbardziej niebezpiecznych torów wyścigowych F1. Pędzące z pełną prędkością pojazdy można obserwować z okien pensjonatów, hoteli oraz domów.

Skoro jesteśmy przy tematyce kasyn, warto wspomnieć o najsłynniejszym kasynie w całym Monte Carlo. Wybudowano je w 1878 roku według projektu Charlesa Gariera, architekta paryskiej opery. Wchodzimy do budynku od strony placu, przechodząc przez centrum gier i rozrywek. Tuż przy nim mieści się tzw. sala amerykańska, jedyna ogólnie dostępna sala do gier. Wstęp do drugiej sali jest płatny, a kolejne są prywatne – można do nich wejść tylko dzięki specjalnemu zaproszeniu. Z kolei wejście do kasyna od strony południowej prowadzi do opery otwartej pod koniec XIX wieku. Miały w niej miejsce premiery wielu znanych widowisk, w tym m.in. „Potępienie Fausta" w 1893 roku. Idąc dalej, przejdziemy do nowego zespołu architektonicznego, czyli do Centrum Kongresowego Auditorium i Hotelu Loews.

Natomiast w stolicy Monako znajduje się przepyszne, oszałamiające rozmachem architektury Muzeum Oceanograficzne im. J.Y. Cousteau oraz równie zachwycający Pałac Książęcy. Wnętrza pałacu tworzy 19 komnat, z których można zwiedzać 15, jednak wyłącznie wtedy, gdy w rezydencji nie ma księcia. O tym, czy książę podróżuje, czy przebywa w pałacu, można przekonać się, patrząc na maszt – jeśli nie powiewa na nim żadna flaga, zwiedzimy więcej komnat. Natomiast wspomniane Muzeum Etnograficzne to miejsce, w którym zobaczymy Salę Oceanografii Fizycznej, gdzie mieści się stała wystawa na temat Ziemi oraz Salę Konferencyjną, w której wyświetlane są filmy o charakterze naukowym. W Sali Głównej można podziwiać pamiątki z wypraw księcia Alberta I, a wszędzie stoją akwaria z różnorodnymi gatunkami ryb.

Jedną z wielu atrakcji Monako jest neoromańska Katedra Św. Nikolasa, w której mieści się grobowiec księżnej Grace Kelly. Powstała w 2 poł. XIX wieku w miejscu dawnego kościoła Saint Nicolas. Budowla została wykonana w kamieniu Brescii i La Turbie. Cennym zabytkiem jest ołtarz z pozłacanego czerwonego orzecha – mieści się w Kaplicy Najświętszego Sakramentu. Wnętrza świątyni zdobią malowidła Louisa Brea, żyjącego na przełomie XV/XVI wieku malarza ze szkoły reprezentującej tzw. „prymitywizm nicejski”. Do budowli prowadzi Wielka Brama, natomiast we wnętrzu znajdują się grobowce książęce.

Urok plaż w Monako

Turyści chcący ozłocić skórę na monakijskiej plaży powinni pamiętać, że tamtejsze władze nie tolerują skąpego ubioru poza terenem błogiego leżakowania. To stanowczo nie jest miejsce, w którym można w samym stroju kąpielowym powędrować do położonego blisko plaży bulwaru. Wystarczy jednak zwykłe pareo lub inna narzutka, by nie wzbudzać nieprzyjaznych spojrzeń.

Ciepła i krystalicznie czysta, podobnie czyste plaże i lazurowa woda (wszak nazwa samego wybrzeża zobowiązuje). Niestety nierzadko trzeba zapłacić za możliwość korzystania z uroków złocistego piasku. Bezpłatne plaże znajdują się tuż przy bulwarze Lavrotto Beach i Princesse Grace, natomiast prywatne ciągną się w Monte Carlo Beach Club i Beach Plaza Sea Club.

To prawdziwy raj dla amatorów sportów wodnych. Do dyspozycji turystów jest kilka basenów, w których można się zrelaksować (gdyby ktoś nie mógł dopchać się do wody – niestety, piękno regionu wiąże się z tłumami plażowiczów). Można tu też żeglować, łowić ryby i nurkować pod okiem doświadczonych instruktorów.

Wakacje w Monako będą niezapomnianym przeżyciem. Osoby, które poszukują bardziej swobodnych form noclegu i nie chcą skorzystać z hotelu, mogą zatrzymać się na Camping Delle Rose (via Provinciale, Isolabona). Jeśli chodzi o ceny, należy na nim zapłacić €10,00 za stanowisko dla pojazdu, zaś nocleg osoby dorosłej kosztuje €8,00-9,00 dziennie. Znajduje się 32 km od stolicy i 5 km od średniowiecznego miasteczka Dolceacqua, w otoczeniu zieleni eukaliptusów, sosen, kasztanów i mimoz. To idealne miejsce dla rodzin z dziećmi oraz dla tych, którzy chcą pozostać w bliskim kontakcie z przyrodą, wśród aromatów śródziemnomorskiej roślinności. Jednak, gdziekolwiek się nie zatrzymamy, będziemy zadowoleni. W końcu jesteśmy w Monako.

Perła Riwiery Francuskiej - Monako – zdjęcie 1
Perła Riwiery Francuskiej - Monako – zdjęcie 2
Perła Riwiery Francuskiej - Monako – zdjęcie 3
Perła Riwiery Francuskiej - Monako – zdjęcie 4
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także

Barcelonnette - hiszpańska tylko z nazwy – zdjęcie 1
Ciekawe miejsca
Barcelonnette - hiszpańska tylko z nazwy
W Alpach Prowansalskich, u zbiegu dwóch pięknych dolin, znajduje się francuskie miasteczko o hiszpańsko brzmiącej nazwie i architekturze z wyraźnymi meksykańskimi akcentami. To Barcelonnette, mające za sąsiadów liczne ośrodki narciarskie, a samo kuszące czymś zupełnie innym – specyficzną atmosferą, możliwością błogiego wypoczynku bądź aktywnego spędzenia czasu pośród dziewiczej alpejskiej przyrody. „Barcelonnette”, co naturalne, kojarzy się z Barceloną i tłumaczy się jako zdrobnienie od jej nazwy. Pod względem architektury nie przypomina jednak zbytnio ośrodka słynącego ze świątyni Sagrada Familia czy budynków mieszkalnych projektu Antonio Gaudiego (m.in. Casa Batlló, Casa Vicens). Nazwę miasto zawdzięcza temu, iż lokujący je w XIII wieku Ramon Berenguer IV był jednocześnie władcą siedziby Katalonii. Barcelonnette otaczają alpejskie szczyty, z których największy, Grand Berard, wznosi się ponad horyzont na północ od miasta. Po drugiej stronie niebo zdobi Le Chapeau de Gendarme, uważany za najbardziej malowniczy spośród wszystkich szczytów rzucających cień na doliny rzek Ubaye oraz jej dopływu, Bachelard. Miasteczko jest przepięknie rozłożone na płaskim dnie doliny, a nieco wyżej, na drugim planie, rozciągają się pastwiska i łąki. Pomiędzy nimi w pejzaż wtuliły się nieduże przysiółki, wyglądające jakby czas zatrzymał się w nich co najmniej o pół wieku. Jeszcze wyżej tereny porastają sosnowe lasy, a ponad nimi widać szczyty gór, postrzępione niczym brzegi kordonkowej chusteczki. Czyż może być bardziej odprężający widok, czyż może istnieć lepsze miejsce na wypoczynek w Alpach?.