Przygoda w Katalonii

Przygoda w Katalonii – główne zdjęcie

Katalonia jest bez wątpienia jednym z najciekawszych regionów Hiszpanii. Katalończycy są dumnymi ludźmi, którzy uwielbiają podkreślać na każdym kroku swoją odrębność kulturową, językową... a także chwalić się zamożnością swojej „małej ojczyzny”. Niestety, aby dobrze poznać to wyjątkowe miejsce na mapie świata trzeba spędzić tu trochę czasu – sama Katalonia bowiem składa się z kilku bardzo różnych prowincji i w każdej można spokojnie spędzić kilka tygodni. Dlatego znakomitym pomysłem dla osób planujących wakacje w Katalonii będzie spędzenie urlopu w tylko jednej z nich. Dzięki spędzeniu większej ilości czasu na miejscu będziemy mogli poznać ją naprawdę dobrze - zarówno ludzi, jak i ich tradycje. Gdzie więc najlepiej zacząć wielkie katalońskie wakacje? Na przykład – w Gironie.

Katalonia – kraina abstrakcji

Wielu turystów „przeskakuje” Gironę w drodze do Barcelony – wiele przy tym tracąc! Ta niewielka prowincja łączy w sobie dwa, a nawet trzy światy: katalońską tradycję, hiszpański temperament oraz...francuskie wyrafinowanie. Nic więc dziwnego, że w tak wyjątkowym miejscu znajdzie się wiele wyjątkowych atrakcji. Zwiedzanie Girony można zacząć od leniwego porannego spaceru przez wąskie uliczki starego miasta. Mury obronne, które chroniły mieszkańców Girony przed najeźdźcami, zachowały się do dziś dnia – warto na nie się wdrapać, by móc podziwiać panoramę miasta. Na uwagę zasługują miejsca, które pokazują dziedzictwo różnych kultur – katolicki kościół Església de Sant Feliu, tętniąca niegdyś życiem Dzielnica Żydowska oraz Arabskie Łaźnie.

girona-pixabayjpg

Z Girony łatwo jest udać się w każdą stronę Hiszpanii – nasza droga nie prowadzi daleko, bo tylko do położonego niedaleko Figueres, gdzie znajdziemy Muzeum Salvadora Dalego. Nie jest to „zwykłe” muzeum – bo przecież sam Dali takie nie był. Zabawa i interakcja ze sztuką są tu regułą, warto więc spędzić tu kilka godzin. Kolejnym przystankiem wakacji w Katalonii powinno być nadmorskie Lloret de Mar. To tętniący życiem resort na wybrzeżu Costa Brava, który przyciąga zarówno amatorów plażowania, jak i sportów wodnych. Szczególnie polecane są plaże Fenales, Canyelles oraz Santa Boadella. Uwaga! Tę ostatnią polecamy wielbicielom opalania się bez skrępowania – pół plaży jest bowiem zarezerwowane dla naturystów. Naszą wyprawę do Katalonii powinniśmy zakończyć w Barcelonie – stolicy regionu, która niczym magnes ściąga ludzi z całego świata. Okrzyknięta mianem jednego z najpiękniejszych miast świata Barcelona rozpieszcza architekturą, nadmorskim położeniem i kuchnią. Jedzenie w Katalonii to wspaniała przygoda – w Barcelonie tym bardziej! Wystarczy wejść wieczorem do baru serwującego świeże tapas, by poczuć wyjątkowy klimat i ducha tego miasta.

Nocleg w Katalonii? Camping las Dunas!

camping-las-dunas-7jpg

Przed wyjazdem do Katalonii, warto zastanowić się dobrze, jaki wybrać nocleg. Jeśli cenimy sobie możliwość częstego przemieszczania się samochodem, lubimy wypoczywać w otoczeniu przyrody i znakomicie czujemy się w otoczeniu podróżników z całego świata, warto skorzystać z oferty sieci campingów. Kempingi w Katalonii są bardzo nowocześnie wyposażone i coraz częściej wybierane jako forma zakwaterowania przez osoby podróżujące samochodem. Nawet, jeśli nie mamy własnej przyczepy, możemy tu nocować. Wystarczy wynająć bungalow, wygodny apartament czy „mobile home”, by móc cieszyć się wypoczynkiem.

Sprawdziliśmy ostatnio Camping las Dunas i, szczerze mówiąc, byliśmy pod wrażeniem. Położony jest tuż nad morzem, plaża (szeroka, czysta i piaszczysta!) jest „tuż pod nosem”, a na miejscu można wynajmować zarówno sprzęt do windsurfingu, jak i rowery górskie. Rodziny z dziećmi z pewnością polubią to miejsce – podczas gdy starsi relaksują się w basenie, młodsi i najmłodsi odkrywają świat gier i zabaw pod opieką profesjonalnych animatorów!

A jeśli chcesz porównać ofertę campingów w Katalonii i wszystkich pozostałych regionach Półwyspu Iberyjskiego, skorzystaj z naszej wyszukiwarki kempingów w Hiszpanii.

Przygoda w Katalonii – zdjęcie 1
Przygoda w Katalonii – zdjęcie 2
Przygoda w Katalonii – zdjęcie 3
Przygoda w Katalonii – zdjęcie 4
A. Żaba
A. Żaba

Kocham podróże to mało powiedziane, to jest po prostu całe moje życie. 80% roku spędzam na skakaniu tu i tam :) 

Czytaj także

Andaluzja - słoneczna brama Europy – zdjęcie 1
Ciekawe miejsca
Andaluzja - słoneczna brama Europy
O Andaluzji powiedziano i napisano już wiele – że to pomost między kontynentami, mozaika kultur i Kalifornia Europy. Pewne jest to, że to jeden z bardziej egzotycznych i różnorodnych obszarów starego kontynentu. To tam swój początek miała też wielka wyprawa Krzysztofa Kolumba. Dziś my zabierzemy was w podróż po tej niezwykłej krainie. Zapraszamy do lektury praktycznego przewodnika po Andaluzji!. Zwiedzanie Andaluzji warto rozpocząć w Kordobie, dawnej muzułmańskiej potędze. Największymi zabytkami tamtych czasów jest meczet – Mezquita, który później przebudowano na katedrę z blisko 800 kolumnami. W mieście znajdziecie też świetnie zachowany most łukowy Ponte Romano i słynne Alcazar, system fortyfikacji, w którym przez lata przeprowadzano procesy inkwizycyjne. Sewilla to współczesna metropolia, w której warto zatrzymać się na więcej niż jeden dzień. Na odwiedzających czeka dzwonnica Giralda i potężna katedra, w której znajduje się pomnik Krzysztofa Kolumba. Godnymi uwagi atrakcjami są też Muzeum Sztuk Pięknych, Pałac Królewski, Dom Piłata, dzielnica Santa Cruz i Plaza Espana. Jednym z piękniejszych fragmentów południowego wybrzeża Hiszpanii jest Cabo de Gatta. Nie znajdziemy w nim jednak kilometrów kurortów, a surowe klify tworzące zachwycające widoki, które stały się planem wielu filmów. Jednym z ważniejszych punktów na mapie Andaluzji jest Kadyks, założony ponad 3000 lat temu przez Fenicjan. Nad miastem dominują wieże kościoła Santa Cruz i pobliskiej katedry. Obowiązkowym punktem pobytu jest plac Mina i znajdujące się na nim Muzeum Kadykskie. Pueblos Blancos, czyli „białe miasteczka” to zespół kilkunastu miasteczek wśród których wymienić warto Olverę, Grazelmę, Ubrique czy Arcas de la Frontera.