Wat Rong Khun - Oda do bieli
Dzieła ludzkich rąk mogą być praktyczne, prozaiczne i do bólu pozbawione poezji. Mogą również zachwycać, wywoływać gwałtowne rozszerzenie źrenic i otwarcie ust. Gdyby posłać w kosmos wytwór ludzkiego umysłu mający zachwycić przedstawicieli innych cywilizacji, byłyby to zapewne najsłynniejsze kompozycje muzyki klasycznej. Być może znalazłyby się w tych zbiorach również obrazy mistrza da Vinci – kto wie, może „oni” rozwiązaliby zagadkę tajemniczego uśmiechu Mony Lisy?
Na posłanie w nieśmiertelność zasługuje również architektura różnych epok, począwszy od wyniosłego gotyku, a skończywszy na pysznym baroku. Wspaniałe, monumentalne świątynie zaprojektowane w różnych stylach zachwycały kiedyś i zachwycają dzisiaj. Lista zabytków godnych utrwalenia w pamięci ludzi (i kosmitów) jest bardzo długa, a z całą pewnością znajduje się na niej oszałamiająca Wat Rong Khun, cud architektury sakralnej Tajlandii. Mieści się 860 km na północ od Bangkoku oraz 62 km na południe od granicy z Birmą.
Wat Rong Khun – Biała Świątynia
Wat Rong Khun (Biała Świątynia) mieści się w północnej części kraju, zaledwie kilka kilometrów od centrum znanego Chiang Rai. Nie jest tak słynna jak kompleks pałacowy będący wizytówką Bangkoku, ale zachwyca każdego, kto na nią spojrzy – co istotne, zachwyca w zupełnie inny sposób niż typowe tajskie świątynie, pełne przepychu, zdobień i złoceń. Z tego powodu przez wielu jest uważana za najbardziej niezwykłą tajską świątynię.
Nie sposób nie zwrócić na nią uwagi. Oślepiająca biel sprawia wrażenie, jakby zalała budowlę i wszystkie znajdujące się wokół niej figury. Pokrywa absolutnie wszystko – zupełnie jakby zakrzepło pod nią pełne barw życie i wystarczy jedynie usunąć warstwę farby, by je wyzwolić. Wat Rong Khun to dziecko i dzieło życia architekta będącego jednocześnie fundatorem świątyni. Chalermchai Kositpipat poświęcił wiele lat, by nadać budowli obecny kształt, a co jest niezmiernie istotne – wciąż nie jest ukończona. Od 1997 roku artysta cały czas dopieszcza świątynię, niejednokrotnie pełniąc rolę jej strażnika i pouczając turystów zachowujących się zbyt głośno. To miejsce modlitw i kontemplacji, bynajmniej nie prozaicznego „cykania fotek”.
Ostre wykończenia elewacji i zdobienia figur (w tym ogony smoczych księżniczek, jakie możemy podziwiać w ogrodach otaczających świątynię) nadają zarówno posągom, jak i budowli wrażenia kruchości i, paradoksalnie, drapieżności. Doprawdy trudno to opisać, by oddać charakter dziełaKositpipata. Przed wejściem do świątyni napotkamy niezwykle sugestywnie przedstawione dążenie człowieka do oświecenia – poprzez długą i pełną cierpienia drogę. Warto pamiętać, że nie wolno fotografować wnętrz budowli.
Biel, złoto i czerwień
Jeśli nasz wzrok zapragnie kolorów, tuż przy świątyni, po lewej stronie, znajdziemy budynek piękny, bogato zdobiony i nasycony barwami. Przykuwa oczy wszystkich turystów blaskiem złota, a wielu z nich doprowadza do… łez. Nie każdy potrafi zachować powagę, gdy zda sobie sprawę, że ta przepyszna, kapiąca od zdobień budowla to toaleta.
Przy wejściu na teren świątyni stoją nieco pocieszne, umiarkowanie urodziwe figury o intensywnie czerwonej barwie. Na ich widok każdy miłośnik używek powinien przemyśleć swoje postępowanie – groźne miny w połączeniu z trzymanymi w rękach stworów paczkami papierosów pokazują, że droga do oświecenia jest trudna i pełna pokus. Obrazu dopełnia stanowiąca wyraźny wyrzut sumienia butelka po whisky.
Atrakcje Chiang Rai
Chiang Rai przyciąga turystów głównie Białą Świątynią, nie jest to jednak jedyna tutejsza atrakcja. W nocy odwiedzający miasto mogą wybrać się na Night Bazar, znajdujący się w samym centrum – Chiangrai. Odbywają się tu darmowe spektakle teatralne, a chętni na nabycie oryginalnych pamiątek i produktów lokalnych będą mogli poczuć się jak w raju. W okolicy rozlokowało się ponad czterdzieści restauracji, więc dla każdego znajdzie się odpowiednia kuchnia i danie, które zachwyci jego kubki smakowe.
W dzień można wypocząć wśród zieleni Saun Mai Ngam Park –parku, w którym rośnie wiele przepięknych kwiatów i drzew. Niektóre z nich mają ponad 100 lat. Każdego roku odbywa się w tu Chiang Rai Flower Festival, głośna i pełna kolorów impreza. Z kolei ci, którzy chcieliby odwiedzić miejscowe zwierzęta, mogą udać się 25 km na południe od miasta. Znajduje się tam Doi Tung Zoo, mogące się poszczycić dużą sekcją poświęconą ptakom, w tym nielotom.
Dużą atrakcją miasta, której nie można pominąć, jest Wat Phra Kaew, zwana w przeszłości Świątynią w Bambusowym Gaju (Wat Pa Yeah). Od lat 60-tych znajduje się w niej Phra Jao Lan Thong – słynny posąg Buddy zrobiony z brązu. Jest uważany za jedną z najstarszych i największych figur proroka w Tajlandii.
Chiang Rai wraz ze swoimi zabytkami stanowi prawdziwą perłę turystyczną kraju. Warto tu przyjechać i na własne oczy zobaczyć olśniewającą Białą Świątynię oraz inne atrakcje miasta. Tej wyprawy nikt nie zapomni.
Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)