Wycieczka do Kingston

Wycieczka do Kingston – główne zdjęcie

Wędrując od stolicy Kanady w stronę jeziora Ontario, najmniejszego z pięciu Wielkich Jezior Ameryki Północnej, po drodze napotkamy niewielkie miasteczko o nazwie Smiths Falls. Położone w malowniczej okolicy nad Rideau Canal, przyciągające turystów parkiem o powierzchni ponad 90 hektarów, Smiths Falls jest urodziwym miastem z wieloma atrakcjami. Można tu godzinami wędkować, grać w tenisa, żeglować i robić sobie długie piesze wycieczki. To nowoczesna miejscowość z klimatem starego miasteczka, odwiedzana każdego roku przez tysiące turystów chcących zobaczyć słynny Rideau Canal, o którym będzie jeszcze mowa. Na razie musi nam wystarczyć informacja, że to główna atrakcja miasteczka.

Smiths Falls i początek zagadki

Wędrując od stolicy Kanady w stronę jeziora Ontario, najmniejszego z pięciu Wielkich Jezior Ameryki Północnej, po drodze napotkamy niewielkie miasteczko o nazwie Smiths Falls. Położone w malowniczej okolicy nad Rideau Canal, przyciągające turystów parkiem o powierzchni ponad 90 hektarów, Smiths Falls jest urodziwym miastem z wieloma atrakcjami. Można tu godzinami wędkować, grać w tenisa, żeglować i robić sobie długie piesze wycieczki. To nowoczesna miejscowość z klimatem starego miasteczka, odwiedzana każdego roku przez tysiące turystów chcących zobaczyć słynny Rideau Canal, o którym będzie jeszcze mowa. Na razie musi nam wystarczyć informacja, że to główna atrakcja miasteczka.

Niedaleko Smiths Falls znajduje się Perth, szczycące się piękną architekturą zabytkowego śródmieścia. Do lokalnych atrakcji należy Crystal Palace – zbudowana ze szkła interesująca konstrukcja, która w lecie pełni rolę tzw. the Perth Farmers' and Craft Markets. Duża część zabytków, w tym Perth Town Hall z 1863 roku, znajduje się na wyspie utworzonej przez dwa kanały, na jakie rozszczepia się w tym miejscu rzeka Tay.

Wśród jezior i lasów, czyli uroki Kanady

Jadąc dalej na południe drogą numer 10, dojedziemy do małej wioski o nazwie Westport. To prawdziwy raj dla miłośników wędkarstwa – w okolicznych wodach często spotyka się szczupaki i żółte okonie. Dużą atrakcją jest również mieszczący się na najwyższym wzniesieniu Rideau Valley teren o nazwie Foley Mountain Conservation Area. Oglądane z niego widoki są naprawdę niesamowite – widać całe Westport, można nasycić oczy bogactwem fauny, a także poznać wiele żyjących tu gatunków zwierząt. Park obejmuje sobą również część wspomnianego już Rideau Canal.

Przez ok. 1,5 godziny podróży w kierunku Kingston miniemy jeszcze kilka takich uroczych miejscowości. Czy to maleńkie i spokojne Bedford Mills, będące kolejną perłą wędkarstwa, czy Buck Lake, gdzie można przeżyć spotkanie z kroczącym dostojnie łosiem – czekają nas kilometry cudownej trasy wśród lasów, jezior i rozrzuconych to tu, to tam domków. Mijamy Pollywog Lake, Little Franklin Lake i sporo zbiorników wodnych bez nazwy. Ogrom otaczającej przyrody zachwyca i oszałamia. Surowa, soczysta i dziewicza, a przede wszystkim ciągnąca się po sam horyzont – to niesamowite przeżycie dla człowieka, który na co dzień jest ograniczony monitorowanym osiedlem lub stojącym tuż za płotem domem sąsiada.

Podróż do Kingston – zamiast wodą, lądem

Kiedy w końcu docieramy do celu, możemy poznać odpowiedź na dręczące nas pytanie. Tutaj kończy się słynny Rideau Canal, będący drogą wodną łączącą Ottawę i Kingston oraz trasą niezmiernie lubianą przez miłośników kajakarstwa. Zatem, gdybyśmy nie podróżowali camperem, to kto wie, może naszą wycieczką życia byłoby właśnie przepłynięcie dystansu między miastami kanałem wodnym? Piękną trasę uznaje się za kanadyjski historyczny szlak wodny – co więcej, według wielu turystów jest jedną z najbardziej malowniczych dróg wodnych w Ameryce Północnej. W 2007 roku Kanał Rideau wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Łączy fragmenty jezior i rzek, ciągnąc się przez 125 mil (202 kilometry). To najstarszy kanał w Ameryce Północnej, jaki wciąż jest użytkowany.

My jednak jechaliśmy wzdłuż drogi wodnej, by w końcowym odcinku znaleźć się na brzegu ogromnego jeziora. Kingston olśniewa harmonijnym połączeniem udogodnień nowoczesnego centrum i piękna XIX-wiecznych budowli (np. Bellevue House, uznany za National Historic Site). Zabytkowe dzielnice, urozmaicona linia nadbrzeża i kolejny niesamowity kanadyjski park – to główne walory miasta. Miejscem, które koniecznie trzeba zobaczyć, jest Port Henry (Fort Henry National Historic Site). Powstał w okresie, gdy Kingston był stolicą Kanady, dziś stanowi źródło wiedzy historycznej i kulturalnej. Personel fortu, znany jako Fort Henry Guard, służy turystom pomocą, pełniąc rolę przewodników. Podczas zwiedzania możemy zobaczyć pokazy walki, musztrę i parady młodzieży w mundurach z dawnej epoki. Będąc tu w lecie, warto zobaczyć Sunset Ceremony, uroczyste pokazy w pięknej oprawie muzycznej. Natomiast w nocy można się wybrać do fortu, żeby przekonać się, czy legendy o nawiedzeniu tego miejsca są prawdziwe. Nie chodzi tu o skradanie się z latarką w ręku i unikanie strażników – organizowane są tzw. Haunted Walks of Kingston z przewodnikiem.

Kempingi w pobliżu Kingston

Okolica Kingston jest tak atrakcyjna turystycznie, że nie może dziwić, iż kempingów jest tutaj tak wiele i do tego tak dużych. Jednym z nich jest Rideau Acres Campground (1014 Rue Cunningham), mieszczący się niedaleko jeziora i dwóch uroczych parków: Edenwoods Park i Cecil Graham Park. Oferuje aż 320 miejsc z dostępem do prądu, basen, restauracje z szeroką paletą dań kuchni różnych krajów (również potrawy dla wegetarian). W ramach współpracy właścicieli kempingu z 1000 Islands Kayaking Company przebywający tu goście mogą skorzystać z możliwości wypożyczenia kajaka, canoe lub klasycznej łódki i popłynięcia do jednej z kilku pobliskich wysepek. 4-osobowa grupka za dobę pobytu zapłaci tu od 32,15 do 47,30 dolarów, w zależności od tego, czy chce zwykłe miejsce postojowe, czy z dostępem do prądu (50Amp), wody i pozostałych udogodnień.

Wycieczka do Kingston – zdjęcie 1

Można także zatrzymać się na kempingu 1000 Islands / Kingston KOA (2039 Cordukes Road). Jest równie duży, ale droższy, poza tym nie leży nad tak ładnym jeziorem jak jego poprzednik. W każdym razie, którekolwiek miejsce na nocleg byśmy nie wybrali, najważniejsze, że jesteśmy w rejonie „Thousand Islands”, a o przysłowiowy rzut beretem znajduje się jezioro Ontario. Prócz tego Kingston jest najstarszym ośrodkiem w prowincji, a z racji posiadania trzech uniwersytetów w mieście przebywa ok. 25 tys. studentów. Wszystko to daje miejscowości specyficzny klimat, którym można się zauroczyć.

Spędzimy tu trochę czasu, bo naprawdę warto. Na poznanie czeka zabytkowe śródmieście z St. George's Cathedral i ratuszem, Marine Museum of the Great Lakes i jeszcze wiele innych atrakcji. Następny przystanek dopiero w Peterborough.

Wycieczka do Kingston – zdjęcie 2
Wycieczka do Kingston – zdjęcie 1
Wycieczka do Kingston – zdjęcie 2
Wycieczka do Kingston – zdjęcie 3
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także