Wypad w rumuńskie góry - Maramuresz

Wypad w rumuńskie góry - Maramuresz – główne zdjęcie

Dystans dzielący góry Maramuresz od poczciwych polskich Bieszczad to zaledwie 150 km w linii prostej. Ów rumuński region jest tak inny kulturowo od tego, co znamy na co dzień, że nie sposób zapomnieć zobaczonych tam widoków.

Maramuresz to egzotycznie brzmiąca nazwa regionu leżącego w równie egzotycznym państwie, a właściwie na granicy dwóch krajów. Północna część należy do Ukrainy, zaś pozostała – do Rumunii. Co więcej, Maramuresz, zwany także Marmaroszem, wchodzi administracyjnie do Siedmiogrodu, co dodaje mu jeszcze większej tajemniczości. Wszak to ziemie owiane legendą o przerażającym Draculi, a ponure szczyty Karpat sprawiają wrażenie, jakby pamiętały niejedną mrożącą krew w żyłach historię.

Z Krakowa do tej mistycznej krainy można dojechać stosunkowo prostą drogą, mijając słowackie Koszyce, węgierski Miszkolc, a na końcu rumuńskie Satu Mare. Trasa liczy sobie ok. 610 km.

Legendy, mity i drewniane cerkwie

Turystom, którzy zawitają do Marmarosza, w pierwszej kolejności rzucą się w oczy drewniane cerkwie. To świątynie typowe dla tego regionu – uchodzą za najwyższe drewniane budowle w całej Europie, a ich jedno- lub dwukalenicowe strzeliste wieże przykuwają wzrok z daleka.

Wycieczki do Maramuresza nigdy się nie zapomni. Zwiedzanie tej części Rumunii nie polega na poznawaniu jak największej liczby miejsc (nie mówiąc już o atrakcjach „nowoczesnych” typu dyskoteki czy kluby). Przejazd przez ten region to kontemplacja przeszłości, zachwyt nad surową, wręcz dziką przyrodą. To wolne wpajanie się w okolicę, zachłystywanie się niezwykłą kulturą i gościnnością mieszkańców. W mijanych marmaroskich wsiach zobaczymy archaiczne zagrody wiejskie, przepiękne drewniane gospodarstwa, a na każdym kroku napotkamy autentyczny, wciąż żywy folklor.

Będąc w Maramureszu, koniecznie należy poznać niezwykłe miejsce – Wesoły Cmentarz we wsi Sapanta. To jedyny tego typu obiekt w Europie, nie dający się porównać z niczym innym. Jest na nim niebiesko i ozdobnie, zaskoczone oczy turystów nie wiedzą, na czym się zatrzymać. Wesołe epitafia w postaci scenek z życia mieszkańców to stały element nagrobków, stanowiący swego rodzaju tradycję wsi. Malowany cmentarz wpisano w 1999 roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Uroki gór Maramuresz

Region słynie z niezwykłej urody swoich gór, przez wielu uważanych za najdziksze góry Rumunii. W dużej mierze zamieszkuje je ludność ruska, a w wielu tutejszych wsiach można z łatwością porozumieć się po polsku. Wędrując pomiędzy szczytami, można przez wiele dni nie spotkać żadnego człowieka. To surowe tereny, nieprzyjazne dla turysty przyzwyczajonego do wygód i zdobyczy cywilizacji. Marmaroskie góry to wyzwanie dla doświadczonych miłośników wielogodzinnych wędrówek – i tylko oni powinni się z nimi mierzyć. Inni łatwo się zgubią i pozostanie im czekać na łut szczęścia oraz jakiegoś pasterza.

Najwyższym szczytem jest Farcaul (1956 m. n. p. m.), a ci, którzy zapragną go pokonać, powinni rozpocząć wyprawę z miejscowości Łuhy. Wieś zastygła w czasie – tutejsi rolnicy posiadają zarówno traktory, jak i konie, a kobiety wciąż noszą na głowach tradycyjne chusty.

Odwiedzając Rumunię, na pewno warto przyjechać do Maramureszu. Region wyróżnia się żywymi tradycjami folklorystycznymi, surowym pięknem przyrody i serdecznością mieszkańców. Czas płynie tu dużo wolniej.

Wypad w rumuńskie góry - Maramuresz – zdjęcie 1
Wypad w rumuńskie góry - Maramuresz – zdjęcie 2
Wypad w rumuńskie góry - Maramuresz – zdjęcie 3
Wypad w rumuńskie góry - Maramuresz – zdjęcie 4
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także