Kempingowa wizja nie tylko dla singla
Model APE 50 firmowany przez włoskiego producenta skuterów Piaggio, to niewielki trójkołowiec z małym silniczkiem. Choć wygląda jak miniaturowa ciężarówka, w środku nie ma nawet typowej kierownicy, ale taką, która właściwa wydaje się raczej dla rowerów.
Dwusuwowy silnik o pojemności 50 ccm w wielu krajach umożliwia prowadzenie takiego pojazdu nawet bez prawa jazdy. Być może to powód, dla którego APE 50 tak popularny jest choćby w krajach Azji. Da się nim przewieźć więcej towaru niż rowerem, jest od roweru dużo wygodniejszy i zapewnia dach nad głową. Ale, żeby na takiej konstrukcji oprzeć projekt kampera?
Bufalino
To nie mieściło się w głowie nikomu… Nikomu, poza niemieckim studentem o nazwisku Cornelius Comanns, byłemu stażyście prestiżowego studia projektowego Art.Lebedev w Moskwie. Commans właśnie na modelu APE 50 oparł swoją pracę dyplomową. A mówiąc ściślej – na twórczym przekształceniu trójkołowca włoskiej marki w funkcjonalny kamper dla nowoczesnego singla.
Młody projektant pozostawił główne elementy konstrukcyjne z APE 50. Nie zmienił silnika ani ramy, przez co kamper o nazwie Bufalino nie będzie poruszał się z prędkością typową dla samochodu. Ma to jednak pewną zaletę – pozwala zwiedzać świat w zupełnie nowy sposób, wolniejszy, dokładniejszy, dający bliższy kontakt z naturą niż wtedy, gdy w szybkich autach przemykamy wielopasmowymi autostradami.
Temu, kto chciałby kontemplować podróże, Bufalino oferuje nie tylko dach nad głową. Konstruktor pojazdu w tak niewielkim pojeździe (jego długość wynosi 2,5 m) zmieścił zarówno łóżko, mnóstwo schowków (numerowanych, by łatwiej było zadbać o organizacyjny porządek) i kuchenkę gazową. Tylne drzwi zostały pomyślane tak, by ułatwiały suszenie upranych ubrań. Pod dachem znalazła się siatka, do której można spakować pościel. Nie zabrakło miejsca nawet na laptop, który dzięki ulokowaniu go na półeczce obok kierownicy, może zastąpić samochodową wersję nawigacji.
Wszystkie elementy wyposażenia zostały pomyślane tak, aby zajmowały jak najmniej miejsca i były jak najlżejsze. Dzięki temu zarówno przestrzeń, jak i możliwości konstrukcyjne APE 50 zostały wykorzystane w optymalny sposób.
Ecco-Camper
Jeśli jednak jazda Bufalino to dla kogoś pomysł zbyt ekstremalny, zainteresować może go futurystyczny Ecco-Camper. Choć to także trójkołowiec, to jego charakter jest zupełnie inny.
Ten wyjątkowy kamper zaprojektowany został przez studio Immersive Cocoon. Pojazd, który podczas jazdy ma łezkowaty kształt, podczas postoju może wyraźnie urosnąć dzięki rozkładanemu dachowi. To w nim umieszczono panele słoneczne, które zbierają promienie słońca, by następnie przetworzyć je w prąd elektryczny.
W tym przypadku singiel nie musi pozostawać sam, ponieważ model Ecco-Camper jest w stanie pomieścić nawet pięć osób. Jak to możliwe? Ten trójkołowiec wcale nie jest tak mały, jak wydaje się na ilustracjach – pod względem wymiarów wzorowany był na starym Volkswagenie zwanym u nas „ogórkiem”. Ecco-Camper mierzy 4,62 mm długości i aż 2,55 m szerokości. Wysokość (podczas jazdy) to 2,05 m. Dlatego znalazło się w nim miejsce zarówno na składane łóżka, jak i na toaletę.
Obydwa pojazdy łączy jednak nie tylko liczna kół. Zarówno Bufalino, jak i Ecco-Camper są pojazdami koncepcyjnymi, które nigdy pewnie nie doczekają się produkcji. Trochę szkoda, bo wniosłyby na nasze drogi interesującą odmianę wobec samochodów, które coraz trudniej od siebie odróżnić.
Czasem lepiej zbłądzić, niż zbyt nachalnie pytać o drogę. Aldous Huxley