Najpopularniejsze trasy zjazdowe Europy
Kuszą długością, trudnością, pięknymi widokami. To dla nich wielu z nas jedzie setki kilometrów przez zimową Europę. Przedstawiamy subiektywny przewodnik po najbardziej znanych trasach narciarskich Europy.
Sölden, Austria
Niezwykle popularne, austriackie Sölden może się poszczycić przepiękną, aż 15-kilometrową trasą niebieska i czerwoną. Nie należy ona do zbyt trudnych. Początek ma przy górnej stacji gondoli Gletscherexpress, pod mierzącym 3.250 metrów szczytem Schwarze Schneid.
Poprowadzi nas przez łagodny stok lodowca Rettenbach, a następnie kilkukilometrowym prostym odcinkiem wzdłuż doliny o tej samej nazwie. Najniższą część pokonamy otoczeni lasem, krętą i wąską czerwoną trasą 7a, przechodzącą w 9, która prowadzi do trzytysięcznika Gaislachkogel.
Różnica wysokości między startem pod szczytem Schwarze Schneid a metą w dolinie wynosi 1.900 metrów.
Gdzie się zatrzymać? Polecamy Camping Sölden tuż obok kolejki górskiej! Kolejka Gaislachkogelbahn oddalona jest od kempingu tylko 2 minuty pieszo.
Harakiri, Mayerhoffen, Austria
To prawdziwa legenda. Słowo harakiri oznacza w języku japońskim samobójstwo. Trasa jest bardziej stroma niż rozbieg skoczni narciarskiej i liczy ok. 400 metrów. Przy średnim nachyleniu 78 procent nie należy (delikatnie mówiąc) do najłatwiejszych, nawet dla najbardziej doświadczonych narciarzy.
Jeśli przez nią przebrniecie, koniecznie uwiecznijcie moment triumfu za pomocą specjalnego serwisu fotograficznego, który koleje linowe Mayrhofen oferują bezpłatnie w każdy piątek od 13.00 do 15.00. Warto też nabyć koszulkę „I survived Harakiri" - szacun gwarantowany.
Na trasę dobrze wybrać się rano. Haharakiri jest bardzo dobrze przygotowana, nie znajdziemy tam muld, trzeba jednak uważać na zmrożony śnieg. Na miejsce można dostać się z centrum Mayrhofen gondolą Penkenbahn, a później można wjechać wyciągiem krzesełkowym na szczyt Penken. Czerwona trasa prowadzi do Harakiri.
Pamiętajcie, że nie możecie odbić z niej na łatwiejszy odcinek. Harakiri oznaczona jest kolorem czarnym, choć powinna to być czerń absolutna w znaczeniu fizycznym ;) . Naostrzcie dobrze krawędzie nart czy snowboardu, weźcie głęboki oddech, skoncentrujcie się i w dół. „Horror, emocje, adrenalina” – głównie te słowa słychać na dole, od osób, którym udało się tam dostać.
Zermatt, Szwajcaria
Malownicze Zermatt ulokowane jest u stóp Matterhornu. Miejscowość leży na wysokości 1.610 m n.p.m., a dojazd do niej możliwy jest wyłącznie pojazdami napędzanym silnikiem elektrycznym.
Odnajdą się tam wszyscy fani dużych wysokości. Tuż poniżej najwyższego dostępnego za pomocą kolejki linowej punktu Europy (3.885m) początek ma trasa wiodąca z Małego Matterhornu do Zermatt i licząca ok. 20 kilometrów.
Różnica wysokości wynosi 2.300 m. To trasa dla wytrzymałych. Najwyżej położona część prowadzi pomiędzy lodowymi uskokami na płaskowyżu Plateau. Bardziej płasko jest na lodowcu Theodul. Trudniej robi się na wąskich i stromych odcinkach Furggrat. Trasa prawie ociera się o podnóże (robiącej wielkie wrażenie) wschodniej ściany Matterhornu.
Punta Indren, Dolina Aosty, Włochy
Dla wielu najpiękniejszy zjazd Włoch - trasa z Punta Indren do Alagna ma przewyższenie 2.064 m. Na Punta Indren wjeżdżamy gondolą z Passo Salati, a z góry nie wiedzie żadna ratrakowana trasa.
Najłatwiejszy zjazd (choć nie bardzo łatwy) – Canale del Aguilla – jest oznakowany palikami. Siłą rzeczy jest on też najbardziej popularny. Przyjemność zaczyna się na wysokości 3.260 m w samym centrum Masywu Monte-Rosa.
Na początku jest dość wąsko, mniej więcej od dwóch trzecich całego odcinka trasa robi się coraz szersza. Poniżej stacji pośredniej Bocchetta robi się już na tyle łatwo, że nawet słabsi technicznie narciarze bez trudu dotrą do samej doliny.
Trasa Sarenne, Alpe d’Huez, Francja
Prowadzi ze szczytu Pic Blanc (3.330 m) do Alpe d'Huez (1.860 m). Ma aż 16 km długości. Składa się z dwóch części o nieco odmiennym charakterze: na pierwszym odcinku występuje bardzo dużo stromych miejsc, na których znajdują się muldy, następnie długi płaski odcinek prowadzi wzdłuż doliny.
To kolejna czarna trasa dla bardzo zaawansowanych narciarzy i snowboardzistów. Jeśli nie czujemy się na siłach, najbardziej stromą część ominiemy startując od górnej stacji gondoli Marmottes 3.
Jeśli jeszcze nie osiągnęliście narciarskiego mistrzostwa, zwróćcie uwagę na dwie trasy: Couloir – Chamois o średnim poziomie trudności, która oznaczona została kolorami niebieskim i czerwonym oraz o wiele trudniejszą, czerwoną Les Rousses.
Trudniejsze szlaki narciarskie znajdują się na wysokości 2.700 m n.p.m. Można się do nich dostać tylko za pomocą wyciągu DMC. Doświadczeni narciarze powinni przejechać się również trasą Tunnel. O pięknym regionie Alpe d’Huez pisaliśmy już na Campreście.
Le Brévent, Chamonix, Francja
Czy jest bardziej znany ośrodek narciarski w Europie niż francuskie Chamonix? Można tam znaleźć kilkaset kilometrów tras, w tym dużo czarnych.
Zaprawieni w narciarskich bojach zapewne znają czarną trasę prowadzącą ze szczytu Le Brévent (2.525 m n.p.m.). Aby dotrzeć na górę, najlepiej skorzystać z gondoli na Planpranz, a później podjechać kolejną gondolą, już bezpośrednio na szczyt Le Brévent.
Dla pocieszenia: trasa czarna przeplata się z niebieską. Jest stroma, wymagająca fizycznie, technicznie, nie można z niej nigdzie odbić, a śnieg jest często zmrożony. Jednak znawcy twierdzą, że zapewnia niezapomniane wrażenia.
Trasy w Val Cenis, Vanoise, Francja
U podnóża góry des Col du Mont Cenis, mierzącej 2.083 m n.p.m., w samym sercu Parku Narodowego „La Vanoise” leży ośrodek narciarski Val Cenis, wielokrotnie uznawany za jeden z najlepszych ośrodków Francji.
Największą atrakcję stanowią trasy zjazdowe z grani Signal du Grand Mont Cenis, z której jedziemy w dół doliny bez przerwy przez ponad 14 kilometrów. Najtrudniejszą z dostępnych tam tras jest „Michèle Jacot de la Met”, wypełniona rozmaitymi formami terenowymi przeznaczonymi dla zaawansowanych narciarzy i snowboardzistów. Jest ona nieratrakowana.
Dla mniej doświadczonych amatorów białego szaleństwa przeznaczono trasę „Escargot”, czyli „Ślimaka”. Jej długość to 9,5 kilometra, a większość odcinków prowadzi przez leśne obszary pośród modrzewi i świerków. Pomimo niezaprzeczalnych walorów estetycznych, nie wymaga wielkich umiejętności i jest regularnie ratrakowana.
Jeśli zastanawiacie się nad campingiem z dobrą infrastrukturą dla narciarzy i snowboardzistów w Austrii, Francji i Włoszech to w artykule Gdzie wyjechać kamperem na narty? Austria, Francja, Włochy oraz artykule Gdzie kamperem na narty? Cz. II, Włochy znajdziecie kilka ciekawych propozycji.
Prawnik kochający podróże. W drodze zawsze z książką. Kolekcjonuję wspomnienia koloru, smaku i zapachu każdego odwiedzonego miejsca.