Wandea – idealna na spokojny zielony urlop
Kraj Loary to piękny francuski region ze stolicą w Nantes, miastem dużym, lecz zadziwiająco (jak na swoje rozmiary) cichym. Pobyt w nim dla wielu jest jak wizyta w spa – relaksuje i pomaga podładować baterie na resztę roku. Corocznie odwiedzają go tysiące turystów poszukujących spokojnego miejsca na urlop. Czeka na nich rozbudowana baza noclegowa, w tym mnóstwo campingów.
Nad francuskim wybrzeżem
Co przyciąga turystów do tego regionu? Przede wszystkim piękno i surowość natury – ogrom zieleni, rozciągający się wzdłuż linii brzegowej, możliwość bezpośredniego obcowania z przyrodą i podziwiania morza. Tym, którzy na czas urlopu chcieliby się odciąć od świata, poczuć rześką bryzę od oceanu, wyciszyć się, spodoba się zapewniający kameralność i spokój obiekt należący do sieci Campéole, europejskiego lidera turystyki campingowej, posiadającego kilkadziesiąt punktów w trzech krajach.
Camping Plage Des Tonnelles znajduje się w departamencie Wandea, w części wybrzeża, które spokojnie można nazwać zagłębiem campingowym. Urlopowicze, którzy wybrali go na miejsce wypoczynku, mogą rozgościć się na polu namiotowym (opcja wynajęcia namiotu), w domkach, mają też do dyspozycji parcele.
Wypoczynek nad brzegiem Atlantyku
Camping jest lubiany przez miłośników turystyki rowerowej. Wokół niego ciągnie się wiele ładnych, a przy tym bezpiecznych ścieżek, dzięki którym można kontemplować przyrodę regionu. Ponadto łatwo dojechać rowerem do okolicznych miasteczek – kolejny punkt na liście argumentów za tym, żeby pamiętać o zabraniu własnych dwóch kółek.
To nie koniec możliwości, jakie stoją przed osobami chcącymi spędzić urlop we Francji aktywnie. W sezonie letnim na campingu organizuje się zajęcia fitness, stretching (ćwiczenia rozciągające mięśnie, zalecane m.in. dla ludzi pracujących za biurkiem), można też postrzelać z łuku. Chętni mogą zagrać na boisku w koszykówkę czy siatkówkę. Jest również basen i pole do gry w petanque. Poza obiektem także znajdziemy sporo opcji przyjemnego spędzenia czasu – prócz zwiedzania okolic na rowerze do wyboru mamy m.in. tenis, golf i mini golf czy jazdę konną, nie mówiąc o sportach wodnych.
Dużym atutem campingu jest bezpośredni dostęp do plaży. Po przejściu ścieżką prowadzącą przez wydmy przed oczami urlopowiczów rozpościera się szeroki piaszczysty pas oraz wspaniały widok na bezkres Oceanu Atlantyckiego.
Rodzinne wakacje w Kraju Loary
Najmłodsi goście campingu mają do dyspozycji plac zabaw z wieloma atrakcjami, w tym dmuchanym zamkiem (od kwietnia do września). Mogą też taplać się w płytkiej części basenu, pod czujnym okiem rodziców wypoczywających na leżakach. W lecie opiekę i liczne rozrywki zapewnia maluchom zespół animatorów. Dorośli mogą w tym czasie np. skorzystać z zabiegów na twarz bądź ciało – camping posiada swoje własne spa. Czyż może być cudowniejsze zakończenie dnia niż relaks w jacuzzi czy saunie?
Camping jest przyjazny dla czworonogów. Niejeden turysta zdecydował się przyjechać właśnie tutaj dlatego, że może swobodnie spacerować ze swoim pupilem wzdłuż plaży. Nie tylko po sezonie, kiedy jest spokojniej.
Zwiedzamy Wandeę
Istotnym atutem campingu jest jego lokalizacja. Chodzi nie tylko o łatwość dotarcia nad brzeg morza, lecz również stosunkowo niewielką odległość od głównych atrakcji regionu. Przykładowo, do parku tematycznego Puy du Fou (Bukowe Wzgórze) można dojechać w niespełna dwie godziny. Będąc w Wandei, warto skorzystać z okazji i wybrać się do niego, żeby poznać najważniejsze dla Francuzów wydarzenia historyczne. To drugi po Disneylandzie największy park rozrywki we Francji.
W odległości ok. 55 km (jadąc na południe) znajduje się Zoo des Sables d'Olonne, niezbyt duże – w porównaniu do konkurencyjnych obiektów – ale chwalone przez wielu gości za podejście do dobrostanu zwierząt.
Słowo uwagi należy się też bliższym atrakcjom. Camping jest świetną bazą wypadową do zwiedzania wysp, w tym Noirmoutier oraz Ile d'Yeu. Prócz tego ok. 23 km dzieli go od Saint-Gilles-Croix-de-Vie, sympatycznej miejscowości turystycznej.
Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)