Citroen C5 combi - holownik klasy średniej
Dla amatorów caravaningu liczą się tylko samochody z praktycznymi nadwoziami. Sedany, niewielkie hatchbacki czy coupe nie mają racji bytu. Co innego popularne ostatnimi czasy SUV-y i kombi. Zwłaszcza kombiaki klasy średniej wykazują więcej niż wystarczającą przydatność i funkcjonalność. Obok VW Passata i tym podobnych konstrukcji, na naszą uwagę zasługuje Citroen C5 – jego kilku zalet nie ma nikt inny w segmencie D.
Pomimo kilku lat na rynku (dostępny jest od 2008 roku), C5 nadal liczy się w walce o klienta. Konserwatywna sylwetka wzbogacona zdobyczami najnowszej technologii nadal może się podobać. Subtelne i wyważone dodatki tworzą estetyczną całość, bez mała elegancką.
Wnętrze: design i funkcjonalność
Wnętrze Citroena stworzono wyraźnie z myślą o konserwatywnej klienteli – stonowane linie i doskonała ergonomia tylko przemawiają na jego korzyść. Jakość zastosowanych materiałów plasuje się w klasowej czołówce, bijąc nawet tegoroczne nowości. Analogowe zegary (pomiędzy nimi umieszczono ekran komputera pokładowego) zainstalowano tuż za nietypową kierownicą – jej środek pozostaje nieruchomy, obraca się tylko wieniec. Na samym początku wypada wytknąć Citroenowi dosyć istotną wadę C5: otóż dla kierowcy i pasażera nie przewidziano uchwytu na kubki z prawdziwego zdarzenia. W kwestii przestronności kabiny C5 okazuje się w zupełności wystarczający, wewnątrz wygodnie rozsiądą się cztery osoby, wraz z 533 litrami bagażu – pokrywa bagażnika otwierana i zamykana elektrycznie za dopłatą.
W praktyce
Ogromną zaletą wnętrza C5 jest jego funkcjonalność. Prawdziwą ciekawostką w wersji kombi jest przycisk umieszczony z prawej strony bagażnika. Dzięki niemu możemy opuścić lub podnieść tylko tył pojazdu, co bardzo ułatwi załadunek i podłączenie przyczepy. Największą zaletą C5 (w bogatszych odmianach) jest hydroaktywne zawieszenie Hydroactive 3+. W przeciwieństwie do konwencjonalnych rozwiązań – francuski układ jezdny dostosowuje prześwit oraz twardość do bieżących warunków drogowych. W efekcie do kabiny nie przedostają się niemal żadne wstrząsy i odgłosy pracy zawieszenia.
Holując przyczepę campingową (o masie całkowitej do 1900 kg) docenimy to, że niezależnie od obciążenia samochodu zawieszenie zawsze utrzymuje ten sam prześwit – wpływa to pozytywnie na zachowania przyczepy w czasie jazdy. Wśród oferowanych silników najsensowniejszym wyborem wydaje się diesel 2,0 HDI generujący 163 KM i 340 Nm, seryjnie łączony z manualną sześciobiegową skrzynią. Podróżując bez większego obciążenia wymieniony silnik całkowicie spełni nasze oczekiwania, także odnośnie kosztów eksploatacyjnych. Zużycie paliwa oscyluje wokół 7-8 w mieście, 5,5 w trasie, zaś holując przyczepę musimy przygotować się na wynik większy o dwa litry.
Citroen C5 napędzany wspomnianą jednostką wyceniany jest w salonach na około 130 tysięcy złotych, oczywiście z bogatym wyposażeniem na pokładzie. Niemniej jednak za sprawą tradycyjnych rabatów u Citroena kupimy go znacznie taniej.
Śledzę najnowsze trendy w motoryzacji nie tylko caravaningowej