Najpiękniejsze szczyty Szwajcarii w pobliżu Grand Train Tour

San-Bernardino-photo-spot

Jeśli planujecie poznać Szwajcarię w letniej odsłonie, czeka Was przygoda życia. Ze swojej strony polecamy podziwianie jej z okien panoramicznych pociągów, ale przede wszystkim robienie licznych postojów. Zapraszamy do podróży Grand Train Tour!

Nowoczesne linie kolejowe gęsto przecinają szwajcarskie tereny, więc będziecie mieć łatwy dostęp do większości atrakcji. Jakich? Przykładowo, najwspanialszych górskich szczytów, pereł turystycznych, z których słynie ów kraj. Zachęcamy do wakacyjnej lub jesiennej wycieczki na Matterhorn, Schilthorn czy Pilatus. Zobaczcie też Jungfraujoch czy Titlis. Przekonajcie się, co tak przyciąga do nich wczasowiczów – nie tylko z Europy.

Pilatus – górska perła blisko Lucerny

Pilatus – górska perła blisko Lucerny

Na początek zaczniemy od szczytu, który nie jest może tak znany jak dostojny Matterhorn, niemniej należy do najpiękniejszych miejsc w Szwajcarii. To Pilatus (2128 m n.p.m.), część niewielkiego pasma Alp Emmentalskich należących do Alp Zachodnich. Góra jest jedną z największych atrakcji centralnej części kraju, a dzięki sieci kolejowej dotarcie do niej jest banalnie proste: z Lucerny można wjechać na górę kolejką linową z Kriens (od północy) lub zębatą z Alpnachstad (od południa). To najbardziej stroma kolejka zębata na świecie, więc szczególnie warto się nią przejechać. Od tego roku na szczyt kursują nowoczesne wagoniki. Jeśli macie czas i kondycję, możecie też wejść na niego pieszo.

Lucerna

Nie jest ani największa, ani najwyższa. Tomlishorn, najbardziej wybijający się w górę wierzchołek Pilatusa, jest niższy od ponad 360 innych szwajcarskich szczytów. Co więc sprawia, że to tak wyjątkowa góra? Jej główna zaleta to położenie. Pilatus mieści się w północnej części pasma, dzięki czemu turyści mają z niego wspaniały widok na pozostałe, dużo wyższe góry. Prócz tego za serce chwyta sama okolica. Znajdujemy się na styku Wyżyny Szwajcarskiej oraz Alp, przed naszymi oczami rozciąga się Jezioro Czterech Kantonów, świetnie widać też Lucernę.

Góra zachwyca urodą, a do tego intryguje otoczką tajemnicy. Gwałtowne zmiany pogody oraz częste burze tłumaczono w przeszłości ciążącą na niej klątwą. W XVI w. wejście na szczyt zostało poświęcone. Trasa z czasem stawała się coraz popularniejsza, ludzi nie odstraszały nawet legendy o zamieszkujących masyw smokach.

Matterhorn – majestatyczna góra symbol

Matterhorn – majestatyczna góra symbol

Kolejna pozycja na liście najwspanialszych gór Szwajcarii to wspomniany już Matterhorn (4478 m n.p.m.). Nie mogło go na niej zabraknąć. Szczyt legenda, symbol nie tyle gór szwajcarskich, co gór w ogóle. Jeden z najbardziej znanych szczytów na całym świecie. Mieści się w Alpach Pennińskich, między Szwajcarią a Włochami, w masywie noszącym tę samą nazwę. Jeśli chcecie go zobaczyć (a na pewno chcecie), wybierzcie się pociągiem do Zermatt. Kurort tłumnie odwiedzają amatorzy sportów zimowych, ale w ciepłe miesiące również nie brakuje w nim turystów.

Jeżeli chcecie mieć świetny widok na górę, możecie go podziwiać z Klein-Matterhorn. Od szwajcarskiej gwiazdy oddziela go lodowiec Theodul oraz przełęcz. Z Zermatt dostaniecie się na miejsce kolejką. Górna stacja mieści się na wysokości 3820 m n.p.m., co czyni z niej najwyżej położoną stację kolejki linowej w Alpach. Prócz tego możecie skorzystać z nowego połączenia do Cervinii.

Schilthorn – najpiękniejsza panorama Alp Szwajcarskich

Schilthorn – najpiękniejsza panorama Alp Szwajcarskich

Udajemy się teraz na północ, w stronę Interlaken. To rewelacyjna baza wypadowa do kilku słynnych szwajcarskich szczytów, w tym Schilthorn (2970 metrów n.p.m.). Góra znajduje się w Alpach Zachodnich, w centralnej części kraju, niedaleko Berna. Można się na nią dostać m.in. kolejką linową z miasteczka Stechelberg.

Jeżeli planujecie przejażdżkę Grand Tour w tamtych rejonach, koniecznie odwiedźcie to miejsce! Nigdzie nie ujrzycie tak spektakularnej panoramy na okoliczne masywy. Zobaczycie trzytysięczniki, czterotysięczniki, a na dalszym planie nawet zarysy Mont Blanc. Możecie delektować się widokiem szczytów takich jak Eiger, Breithorn czy Wetterhorn, a także Mönch, Schreckhorn czy Jungfrau. Trzeba podkreślić, że to niewielki ułamek gór, które dostrzeżecie ze zbocza Schilthorn. Nie musicie być fanami serii o agencie 007, niemniej możecie podążać jego śladami. Na chętnych czekają wystawy poświęcone postaci Jamesa Bonda, w tym interaktywna „Bond Walk 007” czy „007 Walk of Fame”. Zachęcamy też do spaceru „Thrill Walk” oraz „Skyline Walk”. Znajdują się na pośrednim przystanku Brig.

Lauterbrunnen

Renomę szczyt zawdzięcza zarówno pejzażom, które można z niego podziwiać, jak i panoramicznej restauracji Piz Gloria. Raczej nikogo nie zdziwi, że ceny serwowanych w niej dań są – nomen omen – wygórowane. Krajobraz za oknami w pełni to wynagradza.

Jungfraujoch – podróż najwyższą kolejką zębatą Europy

Grindelwald

Skoro już jesteśmy w tej części kraju, następnym przystankiem będzie Jungfraujoch – Top od Europe. To ulokowana pomiędzy szczytami Jungfrau a Mönch przełęcz w Alpach Berneńskich. Należy do najważniejszych punktów na turystycznej mapie Szwajcarii, odwiedzanych o każdej porze roku. My jednak, jak już padło wyżej, udamy się tam w ciepłym miesiącu. Tym sposobem zobaczymy alpejskie pejzaże w nieco innej odsłonie – nawet gdy mowa o lodowcu.

Najważniejszą atrakcją Jungfraujoch jest najwyższa w Europie stacja kolejowa. Mieści się na wysokości 3454 m n.p.m., przyciąga turystów również położeniem w samym sercu „Swiss Alps Jungfrau-Aletsch”. To  obszar wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Do samej stacji kursuje kolej zębata, która musi pokonywać coraz bardziej strome podjazdy. Możecie dotrzeć do celu z Grindelwaldu albo Lauterbrunnen. Po drodze turystów czeka jedna przesiadka na stacji Kleine Scheidegg. Latem czy jesienią będziecie podziwiać zielone łąki oraz pozostałe pięknie nasłonecznione tereny, ale... krótko. Większa część trasy biegnie przez podziemny tunel z postojem w Eismeer. Po dostaniu się na szczyt można delektować się widokami z platformy widokowej Sphinx oraz Plateau na lodowcu Aletsch. Inna opcja to odwiedziny w grocie lodowcowej Ice Palace.

Jeżeli startujecie z Grindelwaldu, możecie znacznie skrócić czas podróży. Dostaniecie się gondolą do nowej stacji Eigerwand, a na miejscu przesiadacie się na pociąg.

Titlis – pierwsza na świecie obrotowa kolej linowa

Gräfimattstand

Następna propozycja to Titlis (3238 m n.p.m.), szczyt Alp Berneńskich na granicy kantonów Obwalden i Berno. Najwyżej położoną część jego północnych oraz zachodnich zboczy pokrywa lodowiec o tej samej co góra nazwie. Weźcie pod uwagę odwiedziny w tym obszarze, jeśli zamierzacie wybrać się na Pilatus. Skoro postanowicie zboczyć z trasy pociągu panoramicznego, warto wjechać na oba szczyty.

Wielkim wydarzeniem jest nie tylko pobyt na wierzchołku, lecz również podróż na niego. Z Engelbergu do stacji pośredniej dotrzecie gondolą TITLIS Xpress, a później przesiądziecie się na TITLIS Rotair. Pod tą nazwą kryje się pierwsza na świecie obrotowa gondola. Zawozi turystów na sam szczyt góry, umożliwiając im zachwycanie się krajobrazami, które zapierają dech. Na szczycie jest równie pięknie. Czekają tam na Was restauracje ze słonecznymi tarasami oraz bezpłatna jaskinia lodowcowa. Wielbiciele ekstremalnych doznań mogą ruszyć na spacer najwyżej w Europie zawieszonym pieszym mostem (Titlis Cliff Walk). Czemu nie skorzystać z takiej okazji – jeśli, rzecz jasna, macie odwagę.

Rigi Hochflue – widok na Jezioro Czterech Kantonów

Rigi Hochflue – widok na Jezioro Czterech Kantonów

Wróćmy do Lucerny, gdyż w niedalekim sąsiedztwie rozciąga się dość skromna, jeśli spojrzeć na lokalizację najwyższego punktu (1 797 m n.p.m., Rigi Kolm), ale urodziwa góra. To Rigi, znana też jako Królowa Gór. Przepięknie widać z niej Jezioro Czterech Kantonów. Choćby dlatego warto się na nią wspiąć. Jezioro zachwyca swoją urodą, a okoliczne pejzaże przypominają nieco krajobraz fiordów. W sezonie wakacyjnym zjeżdżają tu tłumy wczasowiczów, którzy pragną zobaczyć najbardziej różnorodny zbiornik Szwajcarii.

Na szczyt Rigi Kulm możecie się dostać kolejką zębatą. Ujrzycie wzgórza pokryte zielenią, a na dalszym planie skalne szczyty. Z jednej strony rozciąga się tafla jeziora, z drugiej panorama pobliskich Alp oraz części Płaskowyżu Centralnego. Horyzont zdobią czterotysięczniki, nawet w ciepłe miesiące przyprószone śniegiem.

Macie duży wybór, jeśli chodzi o formy spędzania wolnego czasu. Przede wszystkim Rigi kusi do pieszych wędrówek. Podczas pobytu możecie m.in. przejechać się zabytkową lokomotywą parową lub konną bryczką, zjeść posiłek w restauracji, posłuchać muzyki rogów alpejskich czy obserwować pasące się na zboczach krowy. Odważni mogą też wnieść się w powietrze na paralotni.

Eggishorn – widok na zakole lodowca

Eggishorn

Ostatnie miejsce na naszej liście zajmuje Eggishorn, szczyt należący do głównego łańcucha Alp Berneńskich (części Alp Zachodnich). Na niego również można sprawnie wyjechać kolejką linową, konkretnie z Fiesch, z przesiadką na Fiescheralp. Polecamy wycieczkę, jeśli planujecie poznać atrakcje kantonu Wallis. Warto, zwłaszcza gdy podróżujecie przez Szwajcarię trasą Grand Tour.

Krajobrazy możecie podziwiać z platformy widokowej Aletsch Arena. Prócz tego po opuszczeniu stacji kolejki możecie ruszyć pięknym szlakiem na szczyt Eggishorn, a tam ujrzycie całe zakole lodowca. Panorama rozciągająca się z samej góry robi olbrzymie wrażenie, ale wymaga krótkiej wspinaczki oraz spaceru po głazach. Jednak opłaca się, bez dwóch zdań!

Poznaliście bliżej słynne góry Szwajcarii, a także te nieco mniej znane, niższe, ale równie piękne. Mamy nadzieję, że zachęciliśmy Was do wyprawy pociągiem przez Szwajcarię.

Galeria

Alp-Grat-Beizli
Eggishorn-Hiking
Eggishorn-Hiking
Fountain-photo-spot
Artykuł przygotowany we współpracy z MojaSzwajcaria.pl
mojaszwajcaria.pl
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także