Chyba każdy z nas (bez wyjątku) nie wyobraża sobie codziennego życia bez cywilizacyjnych udogodnień – takich jak chociażby energia elektryczna. To dzięki niej możemy korzystać w każdej chwili z elektronicznych gadżetów, urządzeń i oświetlenia. Również wyjeżdżając na wakacje camperem lub z przyczepą, większość osób nie jest w stanie obyć się bez prądu. Przecież jakoś musimy ładować smartfona czy laptop. Rozwiązań tego "życiowego" problemu jest co najmniej kilka. Jak nietrudno się domyślić – najprostszy sposób znajduje się w naszych wakacyjnych planach. Chcąc mieć stały dostęp do energii elektrycznej warto wybierać te kempingi, które dają taką możliwość. Za niewielką opłatą administrator obiektu w miarę swoich możliwości udostępni nam dostęp do sieci elektrycznej. Na niektórych polach campingowych podłączenie do prądu jest wliczone w ogólną cenę. Zdarzają się jednak bardziej rozwinięte rozwiązania. Spotykane częściej w Zachodniej Europie są niezależne liczniki stojące przy każdym – ściśle określonym – stanowisku postojowym. Dzięki czemu zapłacimy tylko i wyłącznie za faktycznie zużytą energię.

Żródła energii na campingu - agregat panele solarne, sieć

Jak można przeczytać w informatorze Gliwickiego Klubu Caravaningowego Glob, w dniach 30 kwietnia-3 maja 2015 roku odbędzie się jedyna w swoim rodzaju impreza „z przytupem”, w której mogą wziąć udział wyłącznie ludzie umiejący się dobrze bawić. Punkt spotkania – Januszkowice (powiat krapkowicki). Miłośnicy dobrej zabawy w plenerze mają w tym roku dużo okazji, żeby świętować w większym gronie. Jedną z nich może być spotkanie organizowane przez Gliwicki Klub Caravaningowy Glob. Nie byle jakie spotkanie – Ogólnopolski Zlot Caravaningowy Glob 2015, zwany „Wiejskim”. W jego programie znalazły się m.in. zawody w dojeniu krowy na czas, bezwzrokowym sortowaniu warzyw czy ładowaniu ziemniaków.

"Wiejski" Ogólnopolski Zlot Caravaningowy Glob 2015

Niejednokrotnie, wyobrażając sobie wakacje, widzimy się na plaży przed kilkugwiazdkowym hotelem, pochłoniętych błogim wypoczywaniem. No cóż, wymarzony urlop może wyglądać i tak. Może również być zupełnie inny – wypełniony szeregiem atrakcji, codzienną aktywnością mającą na celu naładowanie baterii energią, której wystarczy aż do następnego urlopu. Wielu osobom takie aktywne wakacje kojarzą się z pobytem na kempingu. Zamiana hotelowego apartamentu na domek kempingowy czy miejsce w przyczepie wiąże się z samymi korzyściami. Po pierwsze, dajemy sobie możliwość obcowania z przyrodą, świeżym powietrzem i zielenią. Po drugie, dzisiejsze kempingi to prawdziwe miasteczka z dziesiątkami ulic biegnących między parcelami. Trzeba się sporo nachodzić, żeby przemierzyć je w całości – co się z tym wiąże, zmuszamy się do ciągłej aktywności. Po trzecie, możemy się integrować do woli z ludźmi z różnych zakątków, włączając w przeróżne akcje, czy to na boisku czy wieczorem, przy ognisku bądź na tańcach. Wreszcie po czwarte, mamy wspaniałą szansę poprawy kondycji. W zależności od tego, jakie możliwości uprawiania sportów oferuje dany kemping, możemy wysmuklić sylwetkę, korzystając z basenu, a także uprawiać kitesurfing, windsurfing czy kajakarstwo.

Aktywne wakacje? Na campingu, oczywiście!

Nawet w czasach minionego ustroju – gdy brakowało dosłownie wszystkiego – nie mogliśmy wyobrazić sobie urlopowego wyjazdu bez pomocy różnorakich akcesoriów. Prymitywnych, kiepskiej jakości, delikatnych i – co więcej –  trudnych w zakupie bagażników dachowych używał praktycznie każdy kierowca. Nie inaczej sytuacja wygląda obecnie. Chcąc zabrać ze sobą wszystkie potrzebne rzeczy czy sprzęt sportowy musimy skorzystać z podobnego wyposażenia – przecież do większości samochodów nie spakujemy roweru.

Akcesoria Westfalia - bezpieczeństwo i funkcjonalność

W regionie takim jak Cavallino-Treporti trudno zdecydować się na jedno miejsce pobytu. Na szczęście miłośnicy niezależnego podróżowania nie muszą się w ten sposób ograniczać. Ten fragment włoskiego wybrzeża słynie w całej Europie jako miejsce wyjątkowo przyjazne caravaningowcom. W Cavallino-Treporti pola namiotowe i kempingi są tak liczne, że nie będzie przesadą stwierdzenie, że wychodząc z jednego, jest się już praktycznie na drugim. Jeżeli duże ośrodki są nazywane wioskami kempingowymi, to można spokojnie przyznać, że ów przepiękny półwysep to kempingowa metropolia. Gdyby spojrzeć na niego z lotu ptaka, zobaczyłoby się setki parcel, dziesiątki basenów z kolorowymi zjeżdżalniami i mrowie ludzi, którzy przyjechali wypocząć pod śródziemnomorskim słońcem.

Ca'Pasquali - czysta radość z wakacji

Za parę dni rusza największa impreza motoryzacyjna w Polsce, poniżej przedstawiamy kilka ważnych informacji i wybrane wydarzenia.

Za 7 dni rusza Motor Show 2015 

Sposobów na realizację caravaningowej pasji jest bardzo wiele. Swoją przygodę większość osób zaczyna od wypożyczania sprzętu, płacąc kilkaset złotych za kilka dni użytkowania. Następnym – wydawać by się mogło naturalnym – krokiem jest zakup własnego campera lub przyczepy. Kupując nowy produkt możemy liczyć na pewne upusty uzyskane u dilera. W przypadku używanego sprzętu sprawa wygląda nieco inaczej. Finalna cena sprzedaży nie zależy tylko od wstępnej wyceny sprzedajacego, ale również od zainteresowania daną ofertą czy też od stanu technicznego danego egzemplarza.

Jak negocjować cenę kupując używanego kampera lub przyczepę?

Amelia smakuje suszonymi figami i czekoladą. Jest zielona, zimą pachnie gruszkami, a latem oliwkami. Znajdziemy ją we włoskiej prowincji Terni, na wzgórzu pośród skał. We włoskim regionie Umbria, niespełna 16 km od Narni, leży miasto noszące niezwykle romantyczną nazwę Amelia. Rozciąga się na skalistym wzgórzu, ponad gajami oliwnymi i dębami. Pas zieleni, który je okala niczym szal, przerywa jedynie nierówna wstęga rzeki Tevere. To bardzo stary ośrodek – pozostałości pierwszych murów obronnych pochodzą z VI w. p.n.e.

Słodka Amelia

Zapraszam wszystkich użytkowników przyczep i kamperów, którzy w ten sposób chcą rozpocząć karawaningowy sezon 2015. Na wzór pieszych pielgrzymek, udajemy się do Częstochowy razem, ale w różnokolorowych grupach. Zachęcamy, by reprezentować swój klub/koło poprzez flagi, emblematy i stroje klubowe... Oczywiście pielgrzymka i miejsce "zlotu" wymaga od nas pewnego zachowania. Pielgrzymka jest więc BEZALKOHOLOWA. Koszt - to koszt parkingu przy Klasztorze na Jasnej Górze. Posiłki we własnym zakresie. Sanitariaty przy Domu Pielgrzyma. Od ubiegłego roku w kilku sektorach jest możliwość podpięcia do 230V.

III Ogólnopolska Pielgrzymka Karawaningowa na Jasną Górę 2015

W życiu chyba każdego z nas ważne miejsce zajmuje pasja, której poświęcamy bardzo wiele swojego czasu i pieniędzy. Także caravaning nie jest wyjątkiem od tej reguły – plasując się wśród jednych z bardziej wymagających hobby, sposobów na spędzanie wolnego czasu. Jak już wspominaliśmy kilkakrotnie – amatorzy aktywnego odpoczynku mają dwie możliwości realizacji swoich zainteresowań. Najprostszym sposobem na spędzanie urlopu z kamperem lub przyczepą kempingową jest wynajem sprzętu. W całej Polsce funkcjonują firmy specjalizujące się w wynajmie wakacyjnych mobilnych domów. Wystarczy umówić się na dogodny termin, wybrać odpowiedni model i uregulować rachunek. Drugą możliwością jest zakup własnego sprzętu – nowego czy też używanego. Wybierając tę opcję musimy liczyć się z wydatkami serwisowymi, jakie mogą nas czekać. Lata użytkowania, a nawet chwilowa nieuwaga użytkowników może doprowadzić do uszkodzenia tapicerki. Oczywiście w takiej sytuacji możemy zlecić naprawę specjaliście lub spróbować swoich sił.

Koszty napraw tapicerskich

&nbsp;. MRZEŻYNO – DŹWIRZYNO – KOŁOBRZEG – USTRONIE MORSKIE – GĄSKI – SARBINOWO - MIELNO. TRASA 100 Km. &nbsp;. Mrzeżyno, Dźwirzyno – nazwy podobne okolice też – plaża jak okiem sięgnąć. W Mrzeżynie znajduje się Pomnik z tablicą pamiątkową poświęconą zaślubinom Polski z Bałtykiem 17 marca 1945. Zaś jadąc dalej wdrapywaliśmy się na jakieś wydmy :)







Ale nie samymi plażami człowiek żyje – miasto czasem na trasie się trafi – dzisiaj na tapetę idzie Kołobrzeg. Auto zostawiliśmy w porcie i powłóczyliśmy się wzdłuż wybrzeża. Spotkaliśmy, też żółtego campera na blaszaku na polskich rejestracjach (nieoznakowany). Na Bornholm nie popłyniemy – chcieliśmy wyjść w morze, ale chyba oprócz nas chętnych brak.&nbsp;



Port, latarnia, deptak, molo - tu już tłumnie.&nbsp;







Podobnie w kierunku wschodnim za molem, gdzie wzdłuż morza ciągnie się ścieżka ruchowa.&nbsp;Kamienny Szaniec – obecnie knajpka – do morsów się z pewnością nie damy zaliczyć, więc zmykamy stąd.





&nbsp;Za campingiem są hotele - sprawdzaliśmy cennik - pokój 2 osobowy w Sylwestra jedyne 3000 zł :D



Za Ustroniem Morskim wpakowaliśmy się w drogę do Wenietowa. Mimo, że patrząc po okolicy wjechaliśmy na teren wojskowy do czasu jak droga była jeszcze z płyt jechało się w miarę. Jednak tuż przed rzeczką stanęliśmy przed podjazdem i …. zawróciliśmy mimo, że dalej było oznakowanie do jakiegoś campingu (prawdziwe?). Chcieliśmy sobie skrócić drogę do Gąsek (na papierowej mapie była), ale pierwszy raz zaufaliśmy gps, która uparcie twierdziła „zawróć” – więc wróciliśmy.







Do Gąsek trafiliśmy niezbyt ciekawą drogą – (przez Kładno) wąska, dziurawa raczej nie do polecenia. Jest tu latarnia i wszechobecna cisza.





Sarbinowo jest zdecydowanie większe i bardziej „cywilizowane” zwłaszcza jeśli chodzi o drogi :)



&nbsp;
Mielno o tej porze roku spokojne. Spacerujemy w okolicach deptaka, o przepraszam promenady :) plażą, a potem nad Jezioro Jamno.











&nbsp;KOSZALIN - SŁAWNO-SŁUPSK

W Koszalinie parkujemy na darmowym parkingu (54.192069,16.178188)&nbsp;bardzo blisko centrum – w okolicach browaru i zabytkowego budynku straży pożarnej.Wędrujemy najpierw do Bazyliki NMP. Koszaliński ratusz szczelnie zasłonięty – remont wre na całego.

POMYSŁ NA WEEKEND - nad morzem cz. 2

PUSTKOWO - DZIWNÓWEK - DZIWNÓW - MIĘDZYWODZIE - MIĘDZYZDROJE - LUBIN - WAPNICA - WOLIN TRASA 140km. Znaleźć nocleg zimą nad morzem…nie lada sztuka. Udało się w Pustkowie. Mocno nas zaskoczyło, gdy skręciliśmy tam z głównej drogi – a tu bajecznie oświetlona miejscowość. Wyjazd niestety nie camperkiem czego po kilku kursach z bagażami do pokoju prawdę mówiąc trochę żałujemy, ale zimno brrr więc poświęcić się trzeba :)  Pogoda niestety nie dopisuje od rana leje, to kwitniemy w pokoju. Przed południem już tylko pada więc ruszamy w rejs. Dziś kierunek zachód. Zaczynamy od Dziwnówka. Praktycznie żywego ducha, ale jest morze to chociaż z nim się przywitamy.

Blog

Żródła energii na campingu - agregat panele solarne, sieć