Czym były najdawniejsze krakowskie kopce do tej pory nie wiadomo. Przypuszcza się, że były to miejsca kultu lub mogiły wodzów, nie ma jednak w tym temacie żadnej pewności. Wiadomo natomiast, że dwa najstarsze, zbudowane ludzkimi rękami, krakowskie pagórki mają grubo ponad tysiąc lat. Krakowskie kopce po dziś dzień stanowią niewyjaśnioną tajemnicę przeszłości i najprawdopodobniej to właśnie dlatego oddano je w posiadanie zrodzonym w wyobraźni legendarnym krakowskim bohaterom. Jednym z takich bohaterów jest legendarny książę - założyciel miasta, którego miejscem pochówku ma być wznoszący się po prawej stronie Wisły, na wzgórzu Krzemionek, Kopiec Krakusa. Kopiec ten jest niewielki – ma 16 metrów wysokości, a średnica jego podstawy to ledwo ponad 50 metrów. Badania wskazują, że został on usypany prawdopodobnie w VII stuleciu. Dowodem na to może być znaleziona wewnątrz obiektu, podczas archeologicznych badań w latach trzydziestych ubiegłego stulecia, kuta w brązie – charakterystyczna dla ówczesnych czasów awarska zapinka do pasa.

Tajemnice krakowskich kopców

Aktywna turystyka od wielu lat zmienia swoje oblicze. Klienci stawiają coraz większe wymagania, oczekują komfortu, funkcjonalności – oczywiście w dobrej cenie. Naprzeciw im wychodzi między innymi Sylvan. Producent pochodzący ze Stanów Zjednoczonych ma w swojej ofercie wycenianą na 8000 $ bardzo uniwersalną konstrukcję, mogącą realizować wiele  różnych zadań. Charakterystyczne dla tego modelu są m.in. miejsce do spania, platforma do transportu kilku rowerów i dwóch motocykli jednocześnie. Dotychczas zmuszeni byliśmy kupować co najmniej dwie przyczepy: campingową i towarową, najlepiej przeznaczoną do przewozu jednośladów. Wiązało się to z niemałą inwestycją, idącą w dziesiątki tysięcy złotych.

Sylvan Sport Go - lekka przyczepa o ażurowej konstrukcji 

Lisa Mora – Australijka, podróżniczka i dziennikarka opublikowała w tym roku książkę pt. Vintage Caravan Style. Ten praktyczny poradnik zainteresuje głównie tych, którzy fascynują się starymi przyczepami, a zwłaszcza ich renowacją. Cenne wskazówki, inspi-racje, różnorodne projekty i ponad 350 zdjęć – propozycja godna uwagi. Lisa Mora to pasjonatka, która w 2011 roku założyła w Wielkiej Brytanii cieszący się sporą popularnością „Vintage Caravan Magazine”. Propozycję napisania książki otrzymała od wydawnictwa David & Charles i – jak twierdzi w wywiadach – zgodziła się, ponieważ zależało jej na wykorzystaniu obszernej kolekcji fotografii, które zgromadziła podczas wielu podróży. Strona wizualna, to rzeczywiście jedna z głównych zalet publi-kacji. Fotografie przedstawiają stare przyczepy kempingowe (głównie z lat 50 i 60) odrestaurowane według autorskich projektów. Możemy podziwiać m.in. stylistykę glamour, shabby chic, rock&roll, retro, nie brakuje również urokliwego kiczu, do którego autorka ma niewątpliwą słabość. Książka składa się z ośmiu rozdziałów, w których Mora m.in. przedstawia krótki zarys historyczny caravaningu, radzi jak wybrać i kupić odpowiednią starą przyczepą, prezentuje poszczególne etapy renowacji, sposoby dekorowania i aranżacji przyczep.

Vintage Caravan Style - przyczepa kempingowa Twoich marzeń

Producent przyczep kempingowych – firma Adria w przyszłym roku obchodzi swoje 50-lecie. Z tej okazji ukaże się specjalna seria Golden Edition, a my recenzujemy dla was jeden z nowych modeli – przyczepę Altea 552DT Tamar 2015. To interesująca propozycja, jednak niepozbawiona wad. Ci, którzy szukają tradycyjnych rozwiązań, mogą się rozczarować. Tym razem Adria wybiera indywidualny styl i surowy, nowoczesny wygląd. Przyczepę zaprojektowano dla 6 osób, jednak zagospodarowanie całkiem sporej przestrzeni (całkowite wymiary: 7.59m/2.30m/2.58m) może budzić zastrzeżenia. Salon jest niezwykle przestronny, podczas podróży może w nim wygodnie spędzać czas nawet 5 osób – takie było główne założenie producenta, który skupił się głównie na maksymalnej funkcjonalności pokoju dziennego. Z kolei łazienka, mimo składanej umywalki i sporego lustra, które optycznie zwiększa pomieszczenie, wydaje się zbyt mała. W kuchni czeka na nas niespodzianka, zamiast klasycznych rozwiązań, Altea 552DT oferuje płytę grzewczą z 3 palnikami oraz grill + piekarnik, jednak wciąż brakuje odpowiedniej ilości miejsca do przygotowania posiłków, dlatego najlepiej skorzystać ze stolika w jadalni. Brak szyberdachu i niewielkie jak na standardy przednie okno ograniczają dostęp światła, co, przynajmniej częściowo, może rekompensować nowy system oświetlenia (LED, Ambient).

Przyczepa kempingowa Adria Altea 552DT Tamar

Gdzie kupimy smaczne pasteis de nata lub świeże oliwki? Na rynku w Faro, kurorcie na południowym wybrzeżu Portugalii. Oprócz pysznych babeczek czeka na nas cisza starego miasta, piękno mariny i boski widok na plażę. Faro to świetna baza wypadowa do zwiedzania południowej Portugalii. Leży u ujścia rzeki Formozy do Oceanu Atlantyckiego. Od XVIII wieku jest stolicą regionu Algarve, a także stolicą dystryktu o tej samej nazwie.

Pies wodny z Faro

Wiele wskazuje na to, że rynek caravaningowy rozwija się coraz dynamiczniej również w Polsce. Przykładem może być firma CarGO!, która z dealera kamperów marek Pilote/Bavaria wyrosła na generalnego importera w Polsce. Obecnie CarGO! jest w trakcie budowania sieci dealerskiej i poszukuje firm do współpracy. Możemy śmiało stwierdzić, iż rynek kempingowy w Polsce staje na nogi. W przypadku firmy CarGO! wzrost sprzedaży w stosunku do roku 2013 wyniósł aż 100% – mówi Radosław Gogulski, współwłaściciel firmy CarGO! - Na początku działalności marka Pilote/Bavaria była mało rozpoznawalna w naszym kraju, ale na chwilę obecną coraz częściej właściciele pojazdów wracają po nowe modele. Dzięki temu wiemy, że poziom zadowolenia z marki plasuje się na wysokim poziomie – dodaje.

CarGO! szuka dealerów

. Stambuł był najdalszym punktem naszego wyjazdu. Udało nam się dotrzeć do miejsca, w którym Europa styka się z Azją i przekroczyć granicę między kontynentalną (warto wspomnieć, że to jedna z dwóch metropolii na całym świecie, która swoim zasięgiem obejmuje dwa kontynenty). Stambuł to największe i najludniejsze miasto w Turcji, mieliśmy okazje przekonać się o tym na własnej skórze, gdyż dojechaliśmy tam w godzinach szczytu. Jazda samochodem przez centrum miasta wymaga ogromnych umiejętności, czasami zastanawialiśmy się czy obowiązują tam w ogóle jakiekolwiek przepisy. Przejechanie kilku kilometrów zajęło nam bardzo dużo czasu nie jesteśmy pewni czy widzieliśmy wcześniej tak ogromne korki.

Turcja - Stambuł - Teraz Bus ;)

Dobry gadżet może poratować nas w niejednej niezwykłej sytuacji. Tym razem skorzystaliśmy z podpowiedzi naszych czytelników, którzy zainteresowali nas naprawdę wyjątkowymi wynalazkami. W obecnych czas na campingu można wieść zupełnie cywilizowane życie. Przeważnie mamy dostęp do prądu i wielu udogodnień takich samych, jak w domu. Może się jednak zdarzyć, że korzystając wyłącznie z akumulatorów, będziemy musieli ograniczyć zużycie prądu. Są też tacy, którzy szukając ekstremalnych wrażeń lubią piesze wędrówki z dala od udogodnień cywilizacji. Wtedy właśnie przychodzą nam z pomocą niezwykłe produkty, takie jak na przykład czajnik solarny.

Czajnik i pralka bez prądu

Elba to największa z Archipelagu Wysp Toskańskich. Jest starsza niż Rzym, a w przeszłości słynęła nie tylko ze swojej urody, lecz również z mało poetyckiej działalności – na jej wschodnim wybrzeżu wydobywano rudę żelaza. Jak podaje legenda, podczas morskiej kąpieli z szyi Wenus zsunął się naszyjnik z pereł, które rozsypały się po wodach Morza Liguryjskiego i Tyrreńskiego. Stworzyły tym sposobem jeden z najpiękniejszych archipelagów regionu. Jedną z pereł naszyjnika bogini miłości jest Elba, nazywana dziś wyspą Wenus. Trudno uwierzyć, że Napoleon został zesłany na nią za karę.

Perła z naszyjnika Wenus - Elba

Trasa transfogarska – jedna z najbardziej krętych i najwyżej położonych dróg w całej Rumunii. Cała trasa liczy sobie ponad 100km, a do jej budowy zużyto ponad !!6mln kg dynamitu!!. Nasza przygoda z trasą rozpoczęła się wczesnym rankiem, na samym wjeździe spotkaliśmy turystów z Polski i wymieniliśmy się trochę naszymi dotychczasowymi przygodami   Rumunia po raz kolejny odebrała nam mowę! Trasa robi niesamowite wrażenie, jak tylko pojawiły się pierwsze górzyste krajobrazy nie mogliśmy uwierzyć, że w pierwszej wersji zakładanej trasy mieliśmy ominąć drogę transfogarską. Planując nasz przejazd na tym odcinku obawialiśmy się przede wszystkim tego czy busik poradzi sobie z takim wyzwaniem.   Nasze obawy okazały się zupełnie nieuzasadnione Zajezdnik świetnie dał sobie radę z podjazdami, zakrętami i różnymi przejazdami na trasie, zatrzymywaliśmy się kilka razy ale nie ze względu na awarię, a tylko i wyłącznie ze względu na cudowne widoki i chęć sfotografowania wszystkiego dookoła Na podjeździe po raz kolejny spotkaliśmy Polaków, tym razem zapalonych motocyklistów, którzy opowiedzieli nam o swoich podróżach i różnych trasach idealnych na motocykl i nie tylko!.

Rumunia Trasa Transfogarska (Transfăgărășan) Teraz Bus ;)

Kolekcja śpiworów Camper marki Outwell to jedna z ciekawszych propozycji na rynku w tym roku. Tradycyjne rozwiązania udoskonalono nowoczesną technologią, dzięki czemu zyskujemy produkty wysokiej jakości, niezwykle komfortowe i przyjazne dla użytkowników, a ceny wcale nie należą do wygórowanych. Do wyboru mamy trzy wersje śpiworów – klasyczną, Lux i Double – każda przystosowana do określonych potrzeb, różnią się m.in. klasyfikacją termiczną. Śpiwór Camper sprawdza się podczas dwusezonowego użytkowania (od później wiosny do wczesnej jesieni), w temperaturach od -14°C do 18°C. Camper Lux daje większe możliwości, można go używać podczas 3-4 pór roku (w chłodniejszych warunkach sprawdza się jednak lepiej), przy temperaturze od -18°C do 16°C. Camper Double warto wybrać, jeżeli podróżujemy w miesiącach letnich, późną wiosną lub wczesną jesienią, a temperatura nocą waha się od -8°C do 21°C. Śpiwory różnią się także wagą, która wynosi kolejno: 2300 g, 3000 g i 3500 g. Oczywiście wersja Double, w odróżnieniu od pozostałych, pozwala na dwuosobowy nocleg, istnieje także możliwość rozdzielenia śpiwora na dwa pojedyncze.

Nowa seria śpiworów marki Outwell

Załogi (w kolejności podróżowania):. My, czyli Agnieszka,Stefan, Piotruś (5lat), Gabriela (1 roczek) – Citroen Xsara Picasso 1.8 LPG + KIP 42 TTZ. Ela, Michał i Agata – Skoda Octawia kombi 1.9 TDI + Niewiadów. Asia, Leszek i Kuba (3 lata) – VW Touran 1.9 TDI + ABI. 30.06 Poniedziałek. Wczoraj w nocy przyjechał Michał z rodziną z Opoczna swoją niewiadóweczką, przenocowali i dziś ruszamy w kierunki Litwy, potem docelowo - Łotwy. Pogoda nie nastraja optymistycznie. Wszelkie prognozy donoszą, że ma lać przez co najmniej tydzień, słabiutko wygląda nasza wyprawa biorąc pod uwagę, że nastawiamy się na siedzenie na plaży.

Blog

Tajemnice krakowskich kopców