NICKT
Relacje z podróży
Link skopiowany do schowka
Udostępnij
Lublin
Znów propozycja jednodniowej wycieczki, ewentualnie któryś z dni pobytu na wschodzie Polski, tak przeze mnie ulubionym. Niedzielny poranek nie wróżył nic dobrego. Ciemne deszczowe chmury nad Kielcami, pojawiający się co chwilę mały deszczyk. A wg zapowiedzi miało być bez deszczu. Spakowałem aparat i w drogę... Oj... Zapomniałem parasola... Ale nie wracam się - mam nadzieję, że deszczu nie będzie. Kierunek Lublin. W drodze do Lublina pogoda w kratkę... Deszcz, pochmurno, słońce, znów deszczyk, ulewa, słońce... Nie byłem pewien co czeka mnie na miejscu. Po drodze przejeżdżając przez Opatów zobaczyłem kierunkowskazy z informacją Brama Warszawska, Kolegiata św. Marcina... Z trasy Kolegiata przedstawiała się majestatycznie i kiedy za krzyżówką zobaczyłem mały parking po swojej stronie, spojrzawszy na zegarek, stwierdziłem, że czas mam dobry i zatrzymałem się na chwilę.