Maciej Mokwiński

Każdego roku rynek sprzętu caravaningowego rozrasta się. Zwłaszcza w krajach takich jak Polska z roku na rok coraz więcej osób decyduje się na zakup kampera lub przyczepy kempingowej. Producenci z zachodniej Europy, w pogoni za popytem, nieustannie uatrakcyjniają swoje katalogi. Dzięki temu klienci mają ogromny wybór. Jedną z ciekawszych propozycji za rozsądną (w Niemczech) cenę 18 tysięcy euro, jest Knaus model Sudwind Exclusive. Podobne konstrukcje powstają z myślą o rodzinach aktywnie spędzających wolne chwile, podróżujących wedle własnego uznania po Europie i nie tylko. Dla ułatwienia manewrowania na polu kempingowym, przyczepę osadzono na jednoosiowym podwoziu – trzeba pamiętać, aby nie wchodzić do środka po odpięciu dyszla od haka holowniczego.

Knaus Sudwind Exclusive - rozsądna propozycja 

Większość zapalonych caravaningowców ogromną wagę przykłada do czynności związanych z poszukiwaniem i wyborem nowego bądź używanego kampera. Kontrola wszystkich systemów pokładowych, kondycji zespołu napędowego, karoserii i innych – tę listę zna każdy. Niewiele osób przykłada się za to do sprzedaży. Inwestując kilka godzin własnej pracy i niewielką kwotę skutecznie przygotujemy nasz mobilny dom do sprzedaży w nieco korzystniejszej cenie. Na samym początku warto dobitnie zaznaczyć, że maskując uszkodzenia i wszelakie mankamenty niewiele zdziałamy. Zupełnie przeciwny efekt osiągniemy uczciwie i rzetelnie informując kupującego o wszystkich poważnych wadach sprzedawanego sprzętu. W ten sposób zyskamy przede wszystkim zaufanie, jak i wykluczymy możliwość ewentualnych reklamacji spowodowanych zatajeniem istotnych informacji. Dlatego już na początku oględzin warto zaprezentować wgniecenia, pęknięcia i zarysowania mebli, opowiedzieć o przebytych naprawach mechanicznych.

Sprzedajemy kampera - o co zadbać by uzyskać lepszą cenę?

Zdecydowana większość z nas, miłośników caravaningu, przyzwyczajona jest do klasycznego podejścia producentów do projektowania przestrzeni użytkowych przyczep. Firma Knaus, prezentując swój jednoosiowy model, wyłamuje się ze znanych schematów, idąc w stronę nowoczesnego wzornictwa – niczym architekci odpowiedzialni za design loftów. Jednoosiowe podwozie ułatwia manewrowanie na polu campingowym mierzącą przeszło 7,5 metra - z dyszlem (554 cm długości samej zabudowy) przyczepą. Z zewnątrz w oczy rzuca się przedni, zintegrowany z nadwoziem schowek mieszczący butle gazowe i turystyczne akcesoria. Na życzenie klienta w modelu Lifestyle dyszel może zostać zasłonięty stylową osłoną z tworzywa sztucznego - chowając przy okazji elementy najazdowego układu hamulcowego. Tylną część przyczepy zaprojektowano wyraźnie wzorując się na obecnych trendach rynku motoryzacyjnego – mocno zaznaczone LED-owe światła wkomponowano w wydatny zderzak.

Knaus Lifestyle - przyczepa dla rodzin z dziećmi 

Rynek zbytu dla producentów przyczep campingowych i camperów ma się od wielu lat całkiem dobrze, pomimo wysokich cen sprzętu tego typu. Budżetowe modele przyczep campingowych zapewniają jedynie niezbędne minimum dla dwóch lub trzech osób, w ich przypadku nie ma mowy o dużej przestrzeni użytkowej, czy komfortowych dodatkach – w rozsądnie skonfigurowanej cenie otrzymujemy albolutne minimum. Jednak nie każdemu kierowcy odpowiadają spartańskie warunki znane z małych i tanich modeli, niektórzy oczekują czegoś więcej niż miejsca do spania i kuchenki gazowej. Specjalnie dla nich producenci przyczep mają w swoich ofertach jednoosiowe konstrukcje oferujące zaskakująco dużo miejsca, jak i całą listę użytecznego wyposażenia opcjonalnego.

FENDT Opal 560 SRF - przyczepa dla bardziej wymagających

Zdecydowana większość kamperów użytkowana jest tylko przez kilka wiosennych i letnich miesięcy w roku. Pozostały okres czasu spędzają w garażach, pod wiatami czy na strzeżonych parkingach – czekając na kolejny sezon urlopowych wyjazdów. Niestety – ich właściciele bardzo rzadko decydują się na przedzimowe zabiegi serwisowe, mające na celu utrzymanie mechanicznych podzespołów w dobrym stanie technicznym. Przeważająca liczba camperów zimuje pozostawiona bez opieki. Wydawać by się mogło, że kilka zimowych miesięcy przerwy w eksploatacji kampera to najlepsze chwile na dokonanie wszystkich niezbędnych napraw i szeregu innych czynności serwisowych. Mając do dyspozycji dużo wolnego czasu śmiało możemy zlecić fachowcom przygotowanie własnego campera do dalszego użytkowania. Oczywiście znaczną część prac konserwacyjnych możemy przeprowadzić samodzielnie, poświęcając sobotnie popołudnie.

Jak zadbać o mechanikę kampera w trakcie zimy

Wielu kierowców rozpoczynających swoją przygodę z caravaningiem decyduje się na korzystanie z oferty rynku wtórnego. Powodem, dla którego zmotoryzowani sięgają po kilkuletnie kampery, jest oczywiście cena. Alternatywą dla używanych sprzętów, a zarazem propozycją dla mniej wymagajacych użytkowników są modele powstające na bazie popularnych dostawczych „blaszaków”. Wśród największych zalet takich konstrukcji, zgodnie wymienianych przez wszystkich producentów, jest przede wszystkim mobilność, nieosiągalna dla większych modeli. Stosunkowo niewielkie rozmiary bardzo ułatwiają nie tylko manewrowanie na polu campingowym, ale również jazdę po zatłoczonym mieście. Jedną z najnowszych propozycji wśród budżetowych kamperów jest Caravans International Kyros – przewidziany na 2015 rok. Najmniejszy i najtańszy zarazem (125 tysięcy złotych netto, do czego doliczyć należy VAT oraz transport do Polski) model w ofercie włoskiego producenta, jak większość podobnych konstrukcji bazuje na Fiacie Ducato.

Kamper na bazie blaszaka - Caravans International Kyros

Aktywne spędzanie wolnego czasu z każdym rokiem staje się popularniejsze nie tylko w bogatych krajach zachodniej Europy. Także Polacy przekonują się do niepodważalnych uroków i zalet caravaningu, kupując coraz więcej kamperów i przyczep kempingowych. W realizacji wakacyjnych planów pomaga bardzo bogata oferta rynkowa, praktycznie każdy znajdzie mobilny dom na dwóch tudzież czterech kołach na swoją kieszeń. Już sam wybór nowej bądź używanej przyczepy stanowi spore wyzwanie dla kupującego, a to dopiero połowa dylematów. Szukając przyczepy niewiele osób przejmuje się jej masą własną, liczbą osi – liczy się przede wszystkim jej stan techniczny jak i wyposażenie wnętrza. Pomijamy w ten sposób bardzo istotną kwestię – czym będziemy ją holować.

Jakie kryteria stosować szukając samochodu do holowania przyczepy?

Od dziesięcioleci samochód służył miłośnikom aktywnego wypoczynku w realizacji urlopowych planów. Zwłaszcza auta dostawcze – busy – trafiające w ręce wspomnianych osób szybko zamieniały się w mobilne sypialnie. Większość liczących się producentów samochodów kempingowych, poza bogatą gamą „rozbudowanych” kamperów, ma w ofercie także budżetowe – modele powstające na bazie busów „blaszaków”. Wśród nich, według mnie, na zainteresowanie aktywnie wypoczywających zasługuje Knaus Boxstar. Ten podstawowy model niemieckiej marki, tak jak inne podobne konstrukcje, budowany jest z wykorzystaniem Fiata Ducato. Główną jego zaletą - obok stosunkowo atrakcyjnej ceny wynoszącej 40 700 euro – są niewielkie rozmiary. W przeciwieństwie do wyższych modeli firmy Knaus, Boxstar nie sprawia trudności podczas typowo miejskiej jazdy. Co więcej – zapewnia znacznie lepsze prowadzenie i niższe zużycie paliwa.

Knaus Boxstar - funkcjonalność na małej przestrzeni

Neismann-Bischoff został pierwszym producentem kamperów który wygrał prestiżowy konkurs Automotive Brand. W październiku 2014 roku po raz pierwszy w historii wytwórca pojazdów kempingowych otrzymał tak istotną nagrodę za swoją pracę. Na uroczyste rozdanie laurów w Paryżu udał się dyrektor zarządzający firmą - Hubert Brandl – obok marek premium pokroju BMW i Audi. Warto dodać że konkurs organizowany przez German Design Council każdego roku docenia produkty komunikacyjne. Międzynarodowe jury konkursu doceniło dokonania Niesmann+Bischoff, czego dowodzą także wypowiedzi samych oceniających. Prof. Andrea Lipp (dziekan wydziału Architektury Wnetrz Transportu w Reutlingen University) - chwaląc przede wszystkim dbałość o detale i wysoką jakość wykonania kreującą nowe trendy wśród samochodów kempingowych.

Nowy Arto wyznacza trendy 

Zakup praktycznie każdego pojazdu, nowego czy używanego, wymaga od nas sporej wiedzy i wolnego czasu potrzebnego na dokonanie trafnej decyzji. Zwłaszcza wybór zazwyczaj drogiego kampera wiąże się z dużym stresem i obciążeniem finansowym na długie lata jego użytkowania. Nic więc dziwnego, że przed finalizacją transakcji kupna powinniśmy możliwie dokładnie przyjrzeć się danemu egzemplarzowi – w ten sposób unikniemy poważnych, kosztownych usterek. Na samym początku oględzin campera warto przyjrzeć się dokumentacji, jaką dysponuje dotychczasowy właściciel. Numery seryjne zapisane w dowodzie rejestracyjnym muszą zgadzać się ze stanem faktycznym, w przeciwnym razie szukajmy innego kampera. W przypadku braku historii serwisowej powinniśmy być bardziej rygorystyczni, warto poświęcić więcej czasu na kontrolę całego pojazdu. W dzisiejszych czasach „stworzenie” nowej ksiażki serwisowej nie stanowi problemu. Jakiekolwiek braki czy błędy w urzędowych dokumentach mogą w przyszłości okazać się sporym problemem.

Zakup używanego kampera - na co zwracać uwagę?

Nie od dziś wiadomo, że na europejskim rynku kamperów przodują producenci z Niemiec. Ich oferta trafia praktycznie w gusta, potrzeby i możliwości finansowe każdego (statystycznego) europejskiego miłośnika caravaningu. Najtańsze modele kamperów to w reczywistości jedynie nieznacznie zmodyfikowane busy, nieco droższe propozycje powstają w oparciu o gotowe podwozia samochodów dostawczych. Jednak zdaniem niektórych użytkowników, dopiero campery zintegrowane zapewniają dogodne warunki odpoczynku. Rzecz jasna największą wadą pojazdów tego typu jest ich cena – bez trudów przekraczająca nawet pół miliona złotych. Firma Niesmann+Bischoff w swoich katalogach ma kilka zintegrowanych kamperów. Nas zainteresował najbardziej model Flair 920 LE przewidziany na 2015 rok.

Kamper Niesmann+Bischoff - Flair 920 LE

Zamiłowanie do podróżowania u wielu osób objawia się zupełnie inaczej. Niektórzy, nie zważając na koszty, korzystają z usług biur podróży latając pierwszą klasą do znanych kurortów. U innych osób podejście do tematu wygląda zgoła inaczej – przecież zwiedzanie i planowanie urlopu wedle własnych pomysłów jest niemniej emocjonujące – zwłaszcza za kierownicą. Przemierzając Europę gros kierowców stawia na kampery, lub holuje za sobą przyczepę z zazwyczaj bogatym wyposażeniem. Niestety – mobilność i funkcjonalność takiego zestawu zwłaszcza w miastach pozostawia wiele do życzenia, co skłania do refleksji.