Pod koniec maja nad Zalewem Jeziorsko będzie mieć miejsce zlot ŁKCC. To wyjątkowa okazja do spotkania z miłośnikami caravaningu z różnych miejsc kraju oraz do udziału w licznych konkurencjach sportowych. W dniach 29 maja – 31 maja 2015 roku odbędzie się XXIX Ogólnopolski Zlot Campingu i Caravaningu ŁKCC „Jeziorsko 2015”. Mottem zjazdu jest hasło „Turystyka łączy pokolenia”, a jego uczestnicy spotykają się nad zbiornikiem Jeziorsko w Kościankach (region łódzki). Organizatorem zlotu jest Łódzki Klub Campingu i Caravaningu (ŁKCC), obchodzący w tym roku jubileusz 20-lecia swojego istnienia.

XXIX Ogólnopolski Zlot Campingu i Caravaningu ŁKCC "Jeziorsko 2015"

Rynek motoryzacyjny od samego swojego początku rządzi się swoimi prawami. Moda i trendy mają na nim kluczowe znaczenie, co widać zwłaszcza dziś. Ciągle rosnącą popularnością cieszą się uniwersalne konstrukcje, SUV-y, łączące w sobie dotychczas cechy z przeciwstawnych segmentów. Właśnie dzięki takiej mieszance genów, samochody pokroju Nissana Qushqaia cieszą się ogromnym powodzeniem, także wśród caravaningowców. Ich wyższy prześwit i opcjonalny napęd na cztery koła okazują się bardzo przydatne, nie tylko w alpejskich kurortach czy też w zaśnieżonych miastach.

Nissan Qashqai 1,6 dCi - komfort i ekonomia

Już w czerwcu odbędzie się XX Ogólnopolski Zlot Caravaningu „Wilczyn 2015”. Organizatorzy zjazdu zapraszają chętnych m.in. na zabawę taneczną, grochówkę i piwo oraz na wycieczkę do Mysiej Wieży. Czerwiec będzie obfitował nie tylko w okazje do spotkań miłośników caravaningu, lecz również w szanse na wypoczynek w miejscach oddalonych od zgiełku, z czystym powietrzem i śpiewem ptaków zamiast smogu i klaksonów. Takim miejscem jest m.in. Wilczyn, urocza miejscowość w województwie wielkopolskim. Leży nad jeziorami wilczyńskimi, w sąsiedztwie Powidzkiego Parku Krajobrazowego, Skansenu Archeologicznego i szlaków rowerowych. W tym pięknym regionie w dniach 4-7 czerwca 2015 roku odbędzie się XX Ogólnopolski Zlot Caravaningu „Wilczyn 2015”.

XX Ogólnopolski Zlot Caravaningu "Wilczyn 2015"

Nie bez powodu Lanzarote nazywana jest Wyspą Wulkanów. Znajduje się na niej ok. 300 kraterów, co więcej, odwiedzający wyspę turyści mogą zjeść jedyne w swoim rodzaju dania przyrządzone na wulkanicznym grillu. Legendarny feniks powstawał z popiołu. Jedna z Wysp Kanaryjskich, Lanzarotte, udowodniła, że można pójść krok dalej i wykorzystać niszczący żywioł na swoją korzyść. W XVIII wieku jej powierzchnią targały potężne wstrząsy, następnie została wypalona milionami metrów sześciennych wulkanicznej lawy, która w ciągu kilku lat unicestwiła życie na dużej części wyspy. Dziś na tych terenach rozciąga się unikatowy Park Narodowy Timanfaya, znany również jako Góry Ognia (Montañas del Fuego). Każdego roku odwiedza go ponad 1,5 mln ludzi.

Grill na wulkanie w Timanfaya

Poznańskie targi motoryzacyjne Motor Show każdego roku gromadzą kilkuset znamienitych wystawców. Obok hal skrzętnie wypełnianych przez producentów samochodów osobowych i motocykli, dużym zainteresowaniem cieszyła się część przeznaczona caravaningowcom. Podobnie jak w innych halach wystawowych niemal na każdym stoisku dostrzec mogliśmy hostessy służące niejednokrotnie pomocą i życzliwym uśmiechem, zwłaszcza do obiektywów. Przechadzając się po caravaningowej hali, poza bogatymi folderami informacyjnymi, mogliśmy korzystać z fachowej i rzetelnej pomocy pracowników firm prezentujących swoje produkty.

Centrum Kempingowe CarGO! na Motor Show

San Marino jest uważane za najstarszą republikę świata. Swoją nazwę wzięło od Świętego Marinusa, który w 301 roku założył na szczycie Monte Titano chrześcijańską wspólnotę. Jest tak maleńkie, że można je uznać nie tyle za kraj, co za niezależny zespół miejski na terytorium obcego państwa – w tym przypadku Włoch. Stolica mini-państewka San Marino nosi tę samą nazwę. Jest enklawą, na której znajduje się niezwykła jak na tak ograniczony terytorialnie obszar liczba zabytków. Ich bogactwu miasto zawdzięcza określenie „muzeum pod gołym niebem”. Do najbardziej znanych należy zamek, trzy wieże ze stojącą na szczycie Monte Titano majestatyczną La Cesta, bazylika San Marino oraz Palazzo del Governo – pałac rządowy.

Pocztówka z San Marino

Obok dominujących na rynku camperów niemieckich producentów, niemniej ciekawą ofertą mogą pochwalić się wytwórcy włoskich sprzętów. W przeciwieństwie do wspomnianych konkurentów, obok wysokiej jakości wykonania serwują klienteli dodatkowo ogromną dbałość o najmniejsze detale, a zwłaszcza design. Nie inaczej do swoich wyrobów podchodzi firma Rimor, autor między innymi modelu Katamarano 3. Włoski producent, w przeciwieństwie do innych graczy na rynku nie zdecydował się wykorzystać podwozia Fiata Ducato. W zamian Rimor skorzystał z Renault Mastera, auta dostawczego większego kalibru. O dziwo, auto opuszcza fabrykę z czarnym zderzakiem, rodem z budżetowej wersji. Wygląd zewnętrzny Katamarano 3 nie porywa serc przechodniów, ot kolejny europejski kamper z prawdziwego zdarzenia. Oczywiście możemy wybierać spośród dostępnych wzorów naklejek, lub w ogóle z nich zrezygnować. Boczne okna znacznie przyciemniono, dzięki czemu nawet w słoneczne dni klimatyzacja nie musi pracować z wielkim obciążeniem. W tylnej części nadwozia producent umieścił pokaźny schowek, w sam raz na rowery lub inny sprzęt turystyczny. Zainstalowane na samym szczycie zabudowy trzeciego światło STOP podyktowane zostało względami bezpieczeństwa.

Rimor Katamarano 3 - przestrzeń i wygoda

"Czterdzieści lat minęło jak jeden dzień, już bliżej jest niż dalej, o tym wiesz. Czterdzieści lat minęło, odeszło w cień, i nigdy już nie wróci, rób, co chcesz". Tak naprawdę życie po 40. dopiero się zaczyna!

Ogólnopolski Zlot Caravaningowy z okazji 40-lecia Koła Caravaningu Katowice

Przymierzając się do zakupu kampera, wielu z nas rozpoczyna poszukiwania od zasobów rynku wtórnego, nie tylko w Polsce. Fabrycznie nowe konstrukcje wymagają potężnego budżetu już na samym początku. W przypadku pojazdów używanych wybór również mamy ogromny, przy odrobinie szczęścia i samozaparcia znajdziemy kampera na każdą kieszeń. Niestety – także w tym gronie ceny okazują się wysokie. Wydawać by się mogło, że dysponując niewielkimi funduszami skazani jesteśmy na leciwe egzemplarze. Nic bardziej mylnego – przecież także rynek kamperów pełen jest cenowych okazji. Problemem okazują się jednak wady atrakcyjnie wycenianych egzemplarzy – każdy z nich jest w pewien sposób uszkodzony lub widocznie zużyty. To właśnie ze względu na takie defekty możemy bardzo tanio kupić stosunkowo młody pojazd. Pytanie tylko czy warto ryzykować zakup, by samemu doprowadzić kampera do stanu używalności.

Czy opłaca się kupić uszkodzonego kampera w atrakcyjnej cenie?

W południowej Portugalii, w regionie Alentejo, znajduje się jedno z najbardziej intrygujących miast kraju. To Évora, nieduży turystyczny ośrodek o ogromnej wartości historycznej i kulturalnej. Évora nie jest ani tak znana, ani tak oblegana jak np. oddalona o 120 km Lizbona, lecz bez wątpienia ma się czym pochwalić. Miłośnicy historii z pewnością docenią, iż właśnie w tym mieście znajduje się katedra, w której Vasco da Gama poświęcił proporce przed wyprawą do Indii. Odwiedzający Évorę turyści mogą zobaczyć je we wnętrzu świątyni.

Évora - miasto patronki łowów

W samochodach osobowych czy też camperach spotykane są silniki benzynowe i wysokoprężne ( z oczywistych względów większość camperów otrzymuje silniki diesla) – zarówno wolnossące, jak i turbodoładowane. Niestety – dla sporej grupy kierowców różnice pomiędzy nimi (w kwestii kosztów eksploatacji, osiągów i charakterystyki) pozostają nieznane. Z tak prozaicznego powodu wielu z nas decyduje się na zakup pojazdu, którego późniejsze koszty jazdy i serwisowania okazują się zdecydowanie za wysokie na naszą kieszeń. Przed podjęciem ostatecznej decyzji powinniśmy jednak dokładniej poznać istotne różnice pomiędzy jednostkami wolnossącymi a turbodoładowanymi.

Różnice pomiędzy silnikiem wolnossącym a turbodoładowanym - serwis i eksploatacja

W Uppsali imprezuje się hucznie i do białego rana, a o Juwenaliach mówi się jeszcze długo po wytrzeźwieniu najbardziej sponiewieranego studenta. Miasto słynie także z królewskich kurhanów i zbyt dużej katedry. Uppsala to dawna stolica i czwarte pod względem wielkości miasto Szwecji. Leży w południowo-wschodniej części kraju, niespełna godzinę drogi autem od Sztokholmu (trasą E4). To znany w Europie ośrodek uniwersytecki i, jak na takowy przystało, tętni życiem i niekończącą się zabawą. O tym, że Uppsala przyciąga młodzież z różnych krajów, można się przekonać zwłaszcza w trakcie wielkiego studenckiego święta – Sista April. To wydarzenie będące po części Juwenaliami, po części swobodną interpretacją tzw. Walpurgisnacht, nocy złych duchów. Legendy o sabatach na szczycie Brocken w noc z 30 kwietnia na 1 maja oraz tradycje każące rozpalać na wzgórzach wielkie ogniska w celu odpędzenia wiedźm stały się z upływem lat okazją do imprez, w których każdego roku bierze udział tysiące osób.

Blog

XXIX Ogólnopolski Zlot Campingu i Caravaningu ŁKCC "Jeziorsko 2015"