Globetrotter XL to jeden z największych modeli, jakie wypuszcza firma Dethleffs – doświadczony producent przyczep i samochodów kempingowych. Rozmiar XL zobowiązuje, dlatego największy pojazd z tej serii mierzy aż 862 cm długości (najmniejszy 792 cm). Szerokość każdego modelu XL wynosi 233 cm. Samochód nie jest za to wysoki – mierzy 293 cm. Zarówno przód, jak i pozostałe ściany pojazdu zostały zaprojektowane zupełnie od nowa, dlatego nawet wprawne oko nie dostrzeże, że samochód ten został oparty o konstrukcję Fiata Ducato. Aby się o tym dowiedzieć, trzeba zajrzeć do kokpitu kierowcy lub pod maskę.

Dethleffs Globetrotter XL 

Kraj o bardzo egzotycznym języku kryje w sobie wiele atrakcji. Jednym z popularnym węgierskich miast jest Győr, leżące nad Rabą i Dunajem, na północnym zachodzie kraju. To również ośrodek z pierwszą na Węgrzech drużyną piłki ręcznej kobiet. Nazwa „Győr” pochodzi z języka awarskiego i oznacza budowane na planie koła twierdze obronne. Ale tym, co urzeka odwiedzających, jest przepiękna, barokowa architektura zabytków. Ciekawostką Győr jest również to, że Ratusz Miejski (Városhaza) nie znajduje się, jak w większości węgierskich ośrodków, w centrum Starego Miasta, ale z dala od niego – na XIX-wiecznym placu. Budynek wyróżnia 58-ometrowa wieża zwieńczona zegarem.

W stronę Węgier-Győr 

Lekki i praktyczny jak namiot, wygodny niczym kamper – na takich założeniach oparta została nietypowa przyczepa Cricket (czyli, dosłownie tłumacząc, Świerszcz). Wszystko zaczęło się w 1972 roku. Wówczas to Carrett Finney, mały chłopiec z Filadelfii, napisał w liście do św. Mikołaja, że na Boże Narodzenie chciałby otrzymać łódź. Niestety, jego życzenie nie spełniło się. Mimo to, Carrett nie przestał marzyć. Jego fascynacja małymi pomieszczeniami, w których można by było zamieszkać, doprowadziła go aż do… NASA. To właśnie tam w 1999 roku Finney został jednym z projektantów odpowiedzialnych za „aranżację wnętrz” w pojazdach kosmicznych. Celem konstruktorów było zaprojektowanie jak najbardziej funkcjonalnej przestrzeni życiowej w jak najmniejszym pomieszczeniu.

Cricket – kosmiczny kemping

Całość koncepcji można uznać za niezwykle nowatorską i zarazem dziwaczną. Przyczepa nie jest duża i na pierwszy rzut oka nie zdradza swoich możliwości, ale z pewnością znajdzie swoich amatorów.

A może… rower z przyczepą kempingową?

W hiszpańskiej Galicji znajduje się nieduże miasto. To A Coruña, stolica prowincji o tej samej nazwie. Ośrodek posiada duży port rybacki i handlowy, znany jest z dobrze rozwiniętego przemysłu rybnego i tytoniowego. Sławę przyniosła mu także Torre de Herkules, Wieża Herkulesa. To latarnia morska, którą, według głoszonych legend, zbudował sam mityczny siłacz. Bez względu na to czy wierzymy w te opowieści, czy nie, warto ją zobaczyć – dumnie wieńczy niewielkie wzniesienie omywane falami. Wieża została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego Ludzkości UNESCO.

A Coruña w hiszpańskiej Galicji

Model APE 50 firmowany przez włoskiego producenta skuterów Piaggio, to niewielki trójkołowiec z małym silniczkiem. Choć wygląda jak miniaturowa ciężarówka, w środku nie ma nawet typowej kierownicy, ale taką, która właściwa wydaje się raczej dla rowerów. Dwusuwowy silnik o pojemności 50 ccm w wielu krajach umożliwia prowadzenie takiego pojazdu nawet bez prawa jazdy. Być może to powód, dla którego APE 50 tak popularny jest choćby w krajach Azji. Da się nim przewieźć więcej towaru niż rowerem, jest od roweru dużo wygodniejszy i zapewnia dach nad głową. Ale, żeby na takiej konstrukcji oprzeć projekt kampera?.

Kempingowa wizja nie tylko dla singla

Właśnie tak – choć to może zaskakiwać. W Portugalii znajdziemy jeden jedyny, maleńki ośrodek narciarski, Serra da Estrela. Jego najwyższy szczyt, Torre, ma wysokość 1993  m n.p.m. a na stoki w zimie zjeżdżają się rzesze Portugalczyków. Na nartach można tu jeździć również latem, wtedy narciarze korzystają ze sztucznych stoków w Seia. Ośrodek leży w środkowo-północnej części kraju, w najwyższym paśmie górskim w Portugalii. Narciarstwo w  Serra da Estrela jest bardziej dodatkiem, atrakcją samą w sobie niż ofertą turystyczną, nie może wszak konkurować z majestatem i pejzażami Alp. Z drugiej strony, czy to nie byłoby wspaniałe – móc pochwalić się, że jeździło się na nartach w Portugalii?.

Kurort Serra da Estela - Portugalia

Przez lata Beduiny mocno się rozrosły, a ich wyposażenie było rozbudowywane i unowocześniane. Zawsze jednak były to przyczepy trochę większe i lepiej wyposażone niż podstawowe modele. To właśnie dobra renoma, jaką się cieszyły, sprawiła, że producent do dziś nie zastąpił nazwy Beduin żadną inną. Rodzina Beduinów liczy obecnie aż 13 modeli w różnych rozmiarach i odmiennej aranżacji wnętrz. Ich ceny zaś mieszczą się w granicach od  18 999 euro za model 450 FL (649 cm długości, 3 miejsca sypialne) do 29 499 euro za model 740 RFK (942 cm, 6 łóżek). Jak więc widać, zarówno pod względem cen, jak i rozmiarów, przepaść między poszczególnymi Beduinami jest ogromna.

Rodzina Beduinów z Niemiec

To będzie nieco inna niż zwykle opowieść. Będzie to opowieść o podróży wzdłuż granicy dwóch państw, wzdłuż Kupy, rzeki należącej do najczystszych rzek w Chorwacji i jednocześnie o miejscu, w którym przyjeżdżający odpoczną ciałem i duchem, czyli o jednym z najstarszych w Europie uzdrowisk – Dolenjske Toplice w Słowenii. Zatem zaczynajmy. Kupa, nazywana też Kolpą, jest głównym odpływem rzeki Sawy. Jeden z jej odcinków stanowi granicę pomiędzy Chorwacją a południowo-wschodnią Słowenią. Rzeka płynie wśród wspaniałych krajobrazów, a najpiękniejsze z nich należą do Parku Krajobrazowego Kolpa (Krajinski park Kolpa). Park rozciąga się w obrębie powiatu Crnomelj, jego główną atrakcją jest niewątpliwie sama rzeka wraz z jej malowniczą, rozległą doliną, w pewnym fragmencie tworzącą nawet kanion z wysokimi klifami po obu brzegach.

Dolenjske Toplice - Słowenia

Niewiadów S.A. to nie tylko polski producent przyczep. Od niedawna jest on także wytwórcą kamperów Romer. Sprawdźmy, czy mogą one być poważną alternatywą dla pojazdów kempingowych zachodnich producentów. Nie da się ukryć, że największą zaletą Romera jest jego… cena. 200 tys. zł za kampera zbudowanego na platformie Fiata Ducato Maxi, wyposażonego w 3-litrowy silnik o mocy 160 KM to stosunkowo niewiele. Tym bardziej, jeśli przyjrzymy się bogatemu wyposażeniu. Niewiadów może się także pochwalić bogatą siecią serwisową – ok. 30 autoryzowanych punktów na terenie Polski pomoże w utrzymaniu kampera w dobrym stanie.

Polski kamper z bogatym wyposażeniem

Kiedy za oknem śnieg, a mróz rysuje na szybie fantazyjne wzory, wielu z nas marzy o wyjeździe w miejsce, gdzie można wystawić twarz do słońca, spacerować po sypkim piasku i pływać w ciepłym morzu. I wielu z nas na myśl przychodzi gorąca Hiszpania. A gdzie może być najcieplej? W regionie, który leży, mówiąc kolokwialnie, rzut beretem do Afryki. Innymi słowy, w Andaluzji. Najbardziej wysuniętym na południe hiszpańskim ośrodkiem jest Tarifa, z której w nocy widać światła afrykańskiego miasta Tanger. W końcu dzieli je jedynie 30km.

Tarifa

Sterckeman ma w swojej ofercie trzy modele przyczep w 25 podstawowych konfiguracjach. Co ciekawe, z największym wyborem będziemy mieli do czynienia w przypadku prostego i lekkiego modelu Starlett (13 odmian), droższy model Alize występuje w 9 odmianach, a najbardziej luksusowy model Espace jedynie w trzech. Niech nie zmyli Was nazwa – Sterkeman to firma… francuska, do tego z 60-letnią tradycją. Swoje punkty sprzedaży posiada w całej zachodniej Europie. W Polsce marka ta nie ma jeszcze autoryzowanego dealera, a szkoda, bo jej oferta jest warta uwagi.

Blog

Dethleffs Globetrotter XL