Blog
Relacje z podróży
Link skopiowany do schowka
Udostępnij
Busikiem Po Bezdrożach - Bałkany 2015 część I
Piątek 21 sierpień, wybija godzina 9:00, wstaję, przed nami kilkaset kilometrów do pokonania pierwszego dnia, więc dałem sobie pospać. Szybka kawka do jajecznicy i nadchodzi czas ostatnich przygotowań, w sumie to kupa roboty przede mną, a czasu coraz mniej. Niespakowany, gdyż cały tydzień od rana do wieczora spędzałem w pracy na przemian z przygotowaniem busika do wyprawy. Około podróżniczy styl życia i częste wyjazdy, czy to na zawody rowerowe, czy te typowo podróżnicze nauczyły mnie pakować się szybko i minimalistycznie, także 3 sztuki bokserek, 3 koszulki, 3 pary skarpet...no dobra bez przesady, tym razem jedziemy busikiem to zaszaleję, kilka par skarpetek, kilka koszulek, kilka par majtek, sprzęt fotograficzny, sprzęt trekkingowy, gotowy do wyjazdu. Spakowany biorę się za dokończenie czyszczenia wnętrza, którego nie zdążyłem ogarnąć dzień wcześniej, dodatkowo zaczynam pakować cały ten majdan, w postaci jedzenia, wody, narzędzi itp, do środka Tripiego. W międzyczasie oczekuję na przyjazd reszty załogi : Asi, Dominiki i Łukasza, jako, że Daniel jest jeszcze w pracy to zgarniamy go po drodze. Tym razem mamy 5 osobową załogę busika, a w sumie to 6 wliczając w to Barrego, czyli psiaka podróżnika (którym dopiero się stał po wyprawie), którego Daniel przygarnął ze schroniska w maju.