Blog
Ciekawe miejsca
Link skopiowany do schowka
Udostępnij
Na końcu jezyka, czyli wycieczka do Norwegii
Powiedzenie „mieć coś na końcu języka” znane jest każdemu. Jednak nie każdy miał okazję przekuć to metaforyczne stwierdzenie w realny czyn i znaleźć się na końcu języka. Konkretnie języka trolla, czyli stanąć na skale wysuniętej nad przepaścią. To przygoda nie tyle dla miłośników językoznawstwa i gierek słownych, co dla miłośników adrenaliny. Wspomniany Język Trolla to inaczej Trolltunga, skała mieszcząca się w Norwegii. Kto miał okazję zwiedzać ten piękny, aczkolwiek surowy kraj, wie, że wycieczki górskie po norweskich formach skalnych nijak mają się do grzecznego dreptania utartym szlakiem po Pieninach. Zdobywcy szczytów mają okazję podziwiać widoki, których nie sposób porównać z niczym innym, do tego bez żadnej ochrony. Żeby zrozumieć, o co chodzi, wystarczy podać przykład słynnego klifu Preikestolen – poszarpanego olbrzyma wiszącego nad przepaścią, pozbawionego choćby barierek z łańcuchów. Istna fantazja samobójcy i widoki mrożące krew w żyłach każdemu, kto cierpi na lęk wysokości.