Porady
Porady
Link skopiowany do schowka
Udostępnij
Naiwny jak turysta, czyli jak nie dać się oszukać za granicą
„Koniec języka za przewodnika” to stare powiedzenie, które wciąż nie traci na aktualności. Niekiedy prośba o pomoc skutkuje wzbudzeniem zainteresowania osoby, która wcale nie chce nam pomóc. Co wtedy?. Wakacyjny wyjazd za granicę daje nam nie tylko możliwość wypoczęcia i ozłocenia skóry promieniami słońca grzejącego mocniej niż w Polsce, ale i zakupu przeróżnego rodzaju pamiątek. Nierzadko chcemy kupić coś cennego bardzo tanio, co jest w pełni zrozumiałe – tak samo jak to, że sprzedawca chce na transakcji jak najwięcej zarobić. Jeśli brak nam wiedzy i asertywności, najprawdopodobniej po ubiciu targu uświadomimy sobie, że właśnie słono przepłaciliśmy za podróbkę, usługę bądź przedmiot, którego wcale nie zamierzaliśmy kupić.