Według wielu kierowców nastawionych na oszczędną jazdę nie ma innego, bardziej opłacalnego źródła siły napędowej niż silnik wysokoprężny. Zwolennicy silników o zapłonie samoczynnym przypominają o wysokiej sprawności silników diesla, zdecydowanie większej niż w jednostkach benzynowych. Dodatkowym atutem większości diesli jest niskie zużycie paliwa i wysoka moc i moment obrotowy. Dlatego właśnie niemal wszystkie dostępne na rynku campery i auta dostawcze wyposażane są właśnie w diesle. Po drugie stronie barykady stoją zwolennicy prostych silników benzynowych. Istotnie, nie dysponują one pokaźną mocą ani momentem obrotowym. Ich największą zaletą jest za to prosta budowa umożliwiająca stosunkowo tanią przeróbkę na zasilanie ponad dwukrotnie tańszym gazem LPG. To dzięki atrakcyjnej cenie gazu LPG jest niezwykle popularnym paliwem, zwłaszcza w Polsce, Turcji i we Włoszech.

Instalacja LPG do silnika diesla, czy to ma sens?

Ponad 40 lat temu SEAT podjął decyzję, która odmieniła losy nie tylko tej hiszpańskiej marki, ale całej hiszpańskiej motoryzacji. W 1975 roku pod Barceloną powstało Centrum Techniczne SEAT, które do dziś specjalizuje się w najnowszych technologiach, jakie stosowane są w modelach marki. W tym roku Centrum Techniczne SEAT świętuje swoje 40-lecie. To miejsce „naszkicowało” cały obraz hiszpańskiej motoryzacji i dało początek wielu nowoczesnym technologiom dla czterech kółek. Jest źródłem DNA marki SEAT i kolebką przemysłu motoryzacyjnego Hiszpanii. W ciągu ostatnich 5 lat pochłonęło aż 1,4 mld euro inwestycji, by projektować, tworzyć i budować w jeszcze bardziej ekologiczny i nowoczesny sposób.

Centrum Techniczne SEAT obchodzi swoje 40 urodziny!

Przez długie dziesięciolecia szwedzcy producenci samochodów słynęli z niezniszczalnych benzynowych silników turbodoładowanych oraz ogromnej troski o bezpieczeństwo pasażerów. Do dziś podejście Volvo nie uległo zmianie (druga szwedzka marka – Saab – boryka się z ogromnymi problemami), wielki ma w tym udział nowy, chiński właściciel marki. Samochody z doładowanymi silnikami benzynowymi wbrew pozorom stanowią doskonałą alternatywę dla pojazdów z jednostkami wysokoprężnymi. Oferują nie tylko większą moc i moment obrotowy, emitują także o wiele mniej szkodliwych substancji do atmosfery. W palecie modelowej Volvo poza SUV-ami i foremnymi kombi, dla nas - miłośników caravaningu nadaje się także model S60. Ten klasyczny sedan klasy średniej mimo mniej praktycznego nadwozia sprawdza się nad wyraz dobrze podczas wakacyjnych eskapad.

Volvo S60 T6 - towarzysz podróży

Niemal każdy z nas, zapalonych amatorów caravaningu ze względu na swoją pasję bierze pod uwagę tylko i wyłącznie SUV-y oraz auta z nadwoziem kombi. Oczywiście, ich funkcjonalność i pojemność potrafią pozytywnie zaskoczyć niejednego podróżnika. Niemniej jednak do holowania nawet ciężkiej przyczepy campingowej równie dobrze nadają się samochody z mniej praktycznym nadwoziem. Sedany, bo o nich mówimy, w wielu przypadkach dysponują pojemnym bagażnikiem, o imponującym uciągu nie wspominając. Jedną z ciekawszych propozycji dostępnych na rynku aut prestiżowych, jest BMW serii 5. Bawarska limuzyna dostępna jest w ogromnej liczbie wersji napędowych i wyposażeniowych (do wyboru mamy także praktyczne kombi). Najpewniej ze względu na dostojny wizerunek, to sedan cieszy się większm uznaniem na rynku. Przednią część auta zdominowały tradycyjne dla marki nerki – zazwyczaj ozdobione chromowaną obwódką. Uwagę przyciagają niemniej wymowne biksenonowe reflektory (opcjonalne), wzbogacone o LED-owe wstawki do dziennej jazdy. Jak przystało na pojazd klasy wyższej, linia boczna serii 5 jest spokojna i elegancja.

BMW 528i X-Drive – nie tylko kombi

Polacy coraz częściej sięgają po auta większe i masywniejsze – na wzór amerykański. Vany doskonale sprawdzają się dla dużych rodzin, ale liczy się też przyjemność, jaką dostarczają podczas jazdy w pojedynkę. Ciekawą propozycję na rynku stanowi „cacko” hiszpańskiego producenta – fantastycznie zaprojektowany Seat Alhambra. SEAT Alhambra to klasyka oparta na solidnym wykonaniu i materiałach wysokiej jakości. Rodziny, a zwłaszcza te liczniejsze, zwracają przede wszystkim uwagę na przestronne wnętrze – kiedy codziennie samochodem podróżuje więcej niż pięć osób, potrzebne są dodatkowe miejsca siedzące. Hiszpański pojazd je zapewnia: znajdują się w przestrzeni bagażowej, bez trudu je otworzysz. Zostały zaprojektowane z myślą o najmłodszych użytkownikach aut. Pozostałe fotele, wygodne i komfortowe, przeznaczono natomiast dla nieco starszych pasażerów.

Seat dla dużej rodziny - Alhambra

Podczas premiery Volkswagen T6 został zaprezentowany w białoczerwonych barwach. Nie był to jednak ukłon w stronę polskich klientów, a nawiązanie do kolorystyki dostawczego Volkswagena pierwszej generacji. Prezentując nowego Transportera, producent bardzo podkreślał historyczną ciągłość, która wiąże ze sobą już sześć generacji tego modelu. Jeśli chodzi o wygląd, T6 wyróżniają na tle poprzedników najbardziej ostre linie. Jego przód przypomina osobowe Volskwageny, w tym najnowszego Golfa i Passata.  To oczywiście wróży handlowy sukces, bo budzi skojarzenia z dopracowanymi i cenionymi autami przeznaczonymi do wygodnego podróżowania.

Niemiecka California

Niemiecką markę Custom-Bus wyróżnia już to, że swoje kampery buduje ona na bazie Volkswagena – do niedawna T5, a aktualnie T6. Ale istotnym wyróżnikiem jest także stosowanie sprytnych rozwiązań – prostych, a zarazem praktycznych. Volskwagena, który po wszystkich kempingowych przeróbkach wyjeżdża z niewielkiego zakładu zlokalizowanego w Langengagen w Dolnej Saksonii, trudno odróżnić od fabrycznego modelu T6. Dla wielu klientów może to być zaletą, ponieważ ich samochód nie będzie przykuwał ciekawskich spojrzeń, ani prowokował złodziei. Zresztą, w kamperze i tak liczy się przede wszystkim wnętrze.

Custom-Bus - dyskretny kamper

Każdy z nas ma odmienne wymagania, preferencje dotyczące samochodu. Przez ostatnie kilka lat wybór aut spełniających oczekiwania amatorów caravaningu znacząco się zwiększył. Obok klasycznych kombi, terenówek i SUV'ów mamy do dyspozycji również praktyczniejsze propozycje. VW Transporter, Renault Trafic to najpopularniejsze busy na rynku - oczywiście każdy z nich występuje w typowo osobowych wersjach. Alternatyw jest co najmniej kilkanaście, jednak na naszą uwagę zasługuje mało znany Ssangyong Rodius.

Ssangyong Rodius

Od kilku lat jednym z najpopularniejszych segmentów (nie tylko na europejskim rynku) są SUV-y. W klasie uniwersalnych pojazdów od samego początku ważnymi graczami są Japończycy, serwujący funkcjonalne, dopracowane i trwałe konstrukcje. Praktycznie każda z nich z powodzeniem zastąpi kombi klasy średniej, nierzadko przewyższając je w wielu kategoriach. Obok uwielbianej przez kierowców Toyoty RAV4, dużym powodzeniem cieszy się Honda CRV – która zwłaszcza w najnowszym wcieleniu przyciąga klientów. W latach 90. samochody japońskie z małymi wyjątkami nie mogły pochwalić się ciekawą prezencją. Dziś wygląda to zupełnie inaczej. Czwarta generacja Hondy CRV pojawiła się w ofercie w 2011 roku, by po trzech latach przejść symboliczny lifting. Designerzy odświeżyli pas przedni, wstawiając nowe reflektory i grill, spostrzegawczy klienci zwrócą uwagę także na nowe wzory aluminiowych obręczy. Oczywiście nie mogło zabraknąć świateł do jazdy dziennej wykonanych w technologii LED (tylne światła wykonano również w tej technologii) oraz opcjonalnych ksenonowych reflektorów. Ciekawym rozwiązaniem są drzwi zakrywające całe progi – dzięki temu wysiadając z auta nie ubrudzimy się za każdym razem.

Honda CRV - przydatna w podróży

Od kilku lat na rynku motoryzacyjnym trwa prawdziwa rewolucja, miejsce klasycznych segmentów bardzo szybko przejmują konstrukcje niszowe – spełniające wiele odmiennych oczekiwań. Pośród popularnych na polskim rynku japońskich, koreańskich i niemieckich SUV-ów od kilku lat odważnie poczynia sobie ich budżetowa alternatywa. Wszystkiemu winno jest Renault. Francuzi kilka lat temu postanowili uczynić z mało znanej, komunistycznej marki – Dacii – poważnego gracza. Po sukcesie pierwszych kilku modeli, w 2010 roku ruszyła produkcja SUV-a w przystępnej cenie. Zgrabne nadwozie narysowano w bardzo przemyślany sposób, efekt pracy designerów podoba się praktycznie każdemu. Dopłacając kilkaset złotych możemy urozmaicić prezencję rumuńskiego auta solidnymi progami wykonanymi ze stalowych rur, a także rurową osłoną przedniego zderzaka (stanowi doskonałą podstawę dla akcesoryjnego oświetlenia). Aktywni użytkownicy docenią także duże lusterka wsteczne i solidne relingi dachowe – chromowane.

Dacia Duster 1,5 dCi 4x4 - budżetowy SUV

Automatyczne skrzynie biegów dostępne są na rynku praktycznie od samego początku automobilizmu, gwarantują niedostępny dla manualnych odpowiedników komfort podróżowania. Niestety – zwłaszcza w oczach polskich kierowców – automat oznacza tylko mnóstwo problemów, czyli kosztownych w usuwaniu awarii. Tyle stereotypowego podejścia wielu z nas, rzeczywistość wygląda bowiem inaczej. Automatyczne przekładnie oferowane są od lat praktycznie w każdym segmencie, swoje zalety pokazują zwłaszcza w czasie typowo miejskiej jazdy, a także podczas holowania ciężkich przyczep. Użytkownicy aut z tradycyjnymi przekładniami doskonale znają z autopsji kłopotliwe ruszanie z dużym obciążeniem (łatwo spalić sprzęgło) i wiele innych trudności, jakich nie zaznamy z automatem. Użytkowanie samochodu z automatyczną skrzynią biegów jest banalnie proste – wystarczy na postoju wcisnąć pedał hamulca, przesunąć dźwignię wybieraka na pozycję „D", a następnie nacisnąć gaz i swobodnie ruszyć. Kierowca nie musi przejmować się, na którym biegu aktualnie powinien jechać, wszystkim zajmuje się przecież sterownik przekładni - w standardowym ustawieniu dba on o jak najniższe zużycie paliwa, możliwie szybko włączając najwyższy bieg.

Automatyczne skrzynie biegów

Starsi miłośnicy caravaningu doskonale pamiętają ówczesne realia. Do holowania przyczepy campingowej w zupełności wystarczył poczciwy Fiat 125p, Polonez a nawet cherlawy Maluch. Dziś kierowcy stawiają na wszechstronne SUV-y, łączące zalety kilku odmiennych segmentów. Pośród najciekawszych i najpopularniejszych rynkowych propozycji wymienić możemy Mazdę CX5. Japoński SUV przebojem wdarł się na rynek, przyciągając klientów nowatorskim designem oraz głośno reklamowaną innowacyjną technologią. Przez długie lata Mazda słynęła z produkcji nudnych, praktycznych samochodów dla każdego, z kilkoma wyjątkami w postaci szalonych MX5 i RX8. W 2012 roku w cennikach japońskiego producenta zadebiutował kompaktowy SUV – model CX5 – zapowiadający nadchodzące radykalne zmiany. Po dawnym designie nie ma ani śladu, tym razem styliści postawili na dynamiczne przetłoczenia i agresywne linie. Poza seryjnymi światłami do jazdy dziennej wykonanymi w technologii LED, możemy liczyć również na światła ksenonowe (opcjonalnie). Już kształt przedniego i tylnego zderzaka dobitnie potwierdza drogowe usposobienie modelu – typowej bulwarówki (podjeżdżając pod krawężniki nadal musimy uważać, tym razem na niski profil opon).

Motoryzacja

Instalacja LPG do silnika diesla, czy to ma sens?