Relacje z podróży

Tripciak jedzie w Sudety - Korona Gór Polski – zdjęcie 1
Relacje z podróży

Tripciak jedzie w Sudety - Korona Gór Polski

Z końcem września rok akademicki zbliża się nieubłagalnie. Po naszej tegorocznej wyprawie pozostał lekki niedosyt, więc wraz z Dominiką postanowiliśmy wziąć kilka dni wolnego w pracy i ruszyć przed siebie...Planów było sporo... Albo jechać wygrzewać tyłki gdzieś nad Adriatykiem albo przejechać rowerami wzdłuż polskiego wybrzeża czy znaleźć tani lot i pozwiedzać którąś z Europejskich stolic czy inne ciekawsze miejsca. Głowiliśmy się kilka dni, gdzie by tu jechać, co by tu robić, tyle rzeczy do zrobienia, ale czasu troszkę mało...W ten zapaliła się lampka nad głową niczym w kreskówce. Hola, hola przecież mamy Koronę Gór Polski do skończenia. Nie myśląc wiele zapakowaliśmy nasz sprzęt trekkingowy do busika i ponownie ruszyliśmy w trasę naszym ukochanym Tripciakiem w Sudety.

Malbork zimą... kamperem – zdjęcie 1
Relacje z podróży

Malbork zimą... kamperem

Zimowa wycieczka na Zamek w Malborku. Trochę wariacka... No bo jak nazwać wyjazd na jeden dzień w tak odległy zakątek Polski. Co prawda wyjechałem rano z Warszawy, więc odległość nie taka duża, ale... jak się słucha nawigacji to się jedzie taką drogą (z drugiej strony BoXerek zdał na szóstkę test z jazdy zimowej). Niestety takie tempo podróży sprawiło, że przy kasie pojawiłem się o 13.55 (wg cennika, w godz. 13.15-14.00 w sezonie zimowym, bilety są tańsze - 14zł/9zł), ale pani zamknęła okienko na "przerwę techniczną" informując, że od 14.15 bilety będą tańsze i... rzeczywiście: 7zł/4zł. Ale czas zwiedzania... Wnętrza do 15.00, z zewnątrz do 16.00. Było to więc zwiedzanie "ekspresowe", ale już dziś wiem, że do Malborka wrócę latem na cały dzień. Resztę oddadzą fotki:.

W Skandynawii - Dania – zdjęcie 1
Relacje z podróży

W Skandynawii - Dania

ORESUND - KOPEHAGA - HELSINGOR - SORO. TRASA 200 km. Zwiedzanie Danii zaczynamy od Kopenhagi, do której prawie bezpośrednio zjeżdża się z mostu nad Oresund. Kopenhaga uzyskała prawa miejskie w połowie XIII wieku choć miasto istniało już 100 lat wcześniej. Kopenhaga to miasto rowerów, są ich tu i jak się jeszcze przekonamy w Danii pewnie miliony. Gdzie nie spojrzeć tam dwa kółka. Są nawet wytyczone osobne pasy dla nich. Podróż po mieście na dwóch kółkach na pewno jest łatwiejsza niż na czterech. Gdzie nie spojrzeć w prawo, w lewo czy przed siebie wszędzie rowery. Nie dziwi gdyż wiele ulic jest wyłączonych z ruchu kołowego.

 POMYSŁ NA WEEKEND - Bieszczady – zdjęcie 1
Relacje z podróży

POMYSŁ NA WEEKEND - Bieszczady

TRASA 150 km. Posileni solidnym śniadaniem u naszych przemiłych gospodarzy wyruszamy w dalszą drogę. Im dalej od Krosna miejscami przebłyskuje na polach śnieg. Zbaczamy do Rymanowa, a konkretniej do Zdroju :), gdzie zima coraz bardzie pokazuje swoje pazurki. Niby jest na plusie 8 stopni, ale śnieg i lód leżą tu sobie w najlepsze – trzeba mocno uważać gdzie i jak się stąpa. Ścinamy do Komańczy przez Szczawne. Droga malownicza po delikatnych wzgórzach zatem na brak widoków nie narzekamy. Szczawne, Komańcza, Cisna znamy z letniej pory, teraz tylko przejeżdżamy by jak najszybciej znaleźć się w prawdziwych górkach. Z tym jak najszybciej to tak nie do końca jest, ponieważ już w Komańczy zaczyna na drogach zalegać błoto pośniegowe, a im bardziej na wschód jest go więcej. Powyżej 700 m na drodze leży już regularny śnieg z konkretnymi koleinami. Dobrze, że my na zimówkach. Docieramy do pierwszej przełęczy za Cisną. Zajeżdżamy na parking, ale nie za głęboko, bo przecież ruchu samochodów praktycznie nie ma – 3 minęliśmy od Cisnej. Robimy kawkę, coś słodkiego, a tu jakby z Marszałkowskiej wszyscy się urwali – co minuta wciska się jakieś auto na niewielki aktualnie (bo nieodśnieżony ) parking. Dobra to i my sprawdzimy co ich tu wszystkich ściąga – cudna panoramka :).

Dwutygodniowy wypad do Istrii i nad Gardę – zdjęcie 1
Relacje z podróży

Dwutygodniowy wypad do Istrii i nad Gardę

Spontaniczny wyjazd bez zaplanowanej trasy przejazdu okazał się dwutygodniowym wypadem na Istrię i nad Gardę. Naszym celem nie było konkretne miejsce w Europie tylko test naszego nowego Opla Vivaro zwanego Vivkiem i sprawdzenie nowych akcesoriów campingowych. Podczas gdy w całej Polsce temperatury spadły poniżej 15˚C, a w Tatrach spadł śnieg my ruszyliśmy na południe w poszukiwaniu słońca. Winiety kupiliśmy przed granicą polsko-czeską. Kosztowały nas: czeska (1msc) 96zł i austriacka (2msc) 136zł, ale taniej jest je kupić za granicą wtedy za winietę czeską zapłacilibyśmy 22zl mniej a za austriacką 30zł mniej.

POMYSŁ NA WEEKEND - Beskid Niski  – zdjęcie 1
Relacje z podróży

POMYSŁ NA WEEKEND - Beskid Niski

GRYBÓW - ROPA - KWIATON - SMEREKOWIEC - GŁADYSZÓW - PRZEŁĘCZ MAŁASTOWSKA - BARTNE - FOLUSZ - JASŁO. TRASA 200 km. Zimową porą camperować też się da. Trochę gór jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Jako, że w Bieszczady kawałek drogi jest, na nocleg zatrzymujemy się w Mszanie Dolnej na parkingu za Urzędem Gminy pod kościołem, skąd z samego rana ruszamy na wschód. Już przed Nowym Sączem możemy podziwiać panoramę Tatr – widoczność całkiem niezła, świeci tak zwany „las palmas” :). Jako takie zwiedzanie zaczynamy tym razem od Grybowa, co prawda na rynku parking zatłoczony, ale po zjechaniu z górki tuż za kościołem po lewej, jest inny gdzie udaje nam się zaparkować. Spacer po okolicy, zajrzenie do kościoła na rynku i w dalszą drogę.

Busikiem Po Bezdrożach - Bałkany 2015 część I – zdjęcie 1
Relacje z podróży

Busikiem Po Bezdrożach - Bałkany 2015 część I

Piątek 21 sierpień, wybija godzina 9:00, wstaję,  przed nami kilkaset kilometrów do pokonania pierwszego dnia, więc dałem sobie pospać. Szybka kawka do jajecznicy i nadchodzi czas ostatnich przygotowań, w sumie to kupa roboty przede mną, a czasu coraz mniej. Niespakowany, gdyż cały tydzień od rana do wieczora spędzałem w pracy na przemian z  przygotowaniem busika do wyprawy. Około podróżniczy styl życia i częste wyjazdy, czy to na zawody rowerowe, czy te typowo podróżnicze nauczyły mnie pakować się szybko i minimalistycznie, także 3 sztuki bokserek, 3 koszulki, 3 pary skarpet...no dobra bez przesady, tym razem jedziemy busikiem to zaszaleję, kilka par skarpetek, kilka koszulek, kilka par majtek, sprzęt fotograficzny, sprzęt trekkingowy, gotowy do wyjazdu. Spakowany biorę się za dokończenie czyszczenia wnętrza, którego nie zdążyłem ogarnąć dzień wcześniej, dodatkowo zaczynam pakować cały ten majdan, w postaci jedzenia, wody, narzędzi itp, do środka Tripiego. W międzyczasie oczekuję na przyjazd reszty załogi : Asi, Dominiki i Łukasza, jako, że Daniel jest jeszcze w pracy to zgarniamy go po drodze. Tym razem mamy 5 osobową załogę busika, a w sumie to 6 wliczając w to Barrego, czyli psiaka podróżnika (którym dopiero się stał po wyprawie), którego Daniel przygarnął ze schroniska w maju.

Pieskowa Skała - Ojców – zdjęcie 1
Relacje z podróży

Pieskowa Skała - Ojców

Na ostatnie dni lata lub "złotą polską jesień" polecam jednodniową wycieczkę: Pieskowa Skała - Ojców. Dla mnie była to ostatnia wycieczka przed zimą. Zresztą jesienną aurę możemy zobaczyć na zdjęciach. Pierwsza wzmianka o Pieskowej Skale (Peskenstein) po raz pierwszy pojawia się w roku 1315, w dokumencie wydanym przez Władysława Łokietka. Prawdopodobnie chodzi o drewniany gród obronny założony przez Henryka Brodatego na terenie dzisiejszej wsi Sułoszowa. Kazimierz Wielki wybudował na obecnym miejscu w I poł. XIV w. zamek królewski, jako kolejne ogniwo w łańcuchu obronnym "orlich gniazd". Zamek górny stojący na Skale Dorotki, w wyniku pożaru w 1850 roku został zniszczony, a trzy lata później zawalił się. Zamek dolny, wielokrotnie przebudowywany i zmieniający właścicieli,  w 1949 r. przejęło Ministerstwo Kultury i Sztuki. Pod kierunkiem prof. dr Alfreda Majewskiego, przeprowadzono prace konserwatorskie, dzięki którym zamek uzyskuje dzisiejszy wygląd.

Norwegia 2011 – zdjęcie 1
Relacje z podróży

Norwegia 2011

Rozpoczynam swoją kolejną wyprawę do Norwegii. Wyjazd w 8 osób dwoma kamperami z firmy DUNI. Program wstępnie był nakreślony, ale już się zmienił, zamiast Tropical Island chcemy w drodze powrotnej zatrzymać się w Oslo. W każdym razie mamy jutro zdążyć na prom, a potem spontan... . NORWEGIA 18.07 – 29.07.2011. Dzień 0 - 17.07.2011 – 300 km Wyjazd Kielce, godz. 15.00. Dojazd do Firmy DUNI i przywiezienie dwóch kamperów do Kielc. W Nowym Sączu zostawiamy nasze dwie osobówki. Dzień 1 - 18.07.2011 – 510 km Wyjazd Kielce, godz. 8.00. Przyjazd wieczorem do Gdyni. Nocny prom do Karlskrony.

Wycieczka za 102 – zdjęcie 1
Relacje z podróży

Wycieczka za 102

Taki miał być idealny tytuł mojej relacji z jednodniowej wycieczki do Wrocławia. 102 złote – w takiej kwocie zamknąłby się koszt biletów w 2 strony dla 2 osób, gdybyśmy tylko zarezerwowali je tydzień wcześniej. Ale wahaliśmy się zbyt długo i przyszło zapłacić 114 zł. Różnica niewielka, z tym, że gdyby się upierać, tytuł już nie pasuje. Ale po co się upierać?

Ziemia Wieluńska – zdjęcie 1
Relacje z podróży

Ziemia Wieluńska

Podróżując po okolicach Wielunia można odnieść wrażenie, że to tereny mało znane caravaningowcom, a szkoda, bo mają sporo do zaoferowania i kryją w sobie spory potencjał turystyczny, który dopiero ma szansę się rozwinąć. Po przestudiowaniu paru przewodników, przeczytaniu wszystkich dostępnych forumowych wątków i obliczeniu trasy to właśnie te tereny postanowiliśmy wybrać sobie na długi czerwcowy weekend. . Na początek pozytywnie : Wieluń ma jedną z najlepiej zorganizowanych map interaktywnych jakie widziałam - zachęcam gorąco do eksplorowania jej (obsługa wymaga trochę wprawy ale warto!) i spisywania dokładnych koordynatów wszystkich atrakcji jakie chcemy zobaczyć (są tam dokładnie podane). My tego nie zrobiliśmy i żałujemy, bo połowy zaplanowanych atrakcji nie udało nam się zobaczyć, ale o tym za chwilę...  .

Rumunia 2011 - cz.2 - nad morzem – zdjęcie 1
Relacje z podróży

Rumunia 2011 - cz.2 - nad morzem

Dziś odcinek ok. 550 km z Carty do Mamaia. Dobrą drogą E68, potem trochę gorszą E81, ale kiedy stała się autostradą było OK, tylko nudno. Obwodnica Bukaresztu do przejechania, ale raczej nie w godzinach szczytu. Myśmy na szczęście przejeżdżali ok. godz. 13tej naszego czasu. Autostrada Bukareszt-Constanta dodatkowo płatna 11 lei. Za autostradą skręciliśmy w lewo i drogą szutrową przejechaliśmy ok.20km, ale dzięki temu ominęliśmy Constantę. Camping S duży i fajny, tylko trochę życzeń co do sanitariatów. Koszt 115 lei / doba / komplet.
Icon
z10
Icon